Domagają się rezygnacji przewodniczącego klubu PiS w sejmiku województwa łódzkiego

Wojciechowski w oświadczeniu przesłanym do mediów podkreślił, że jego wypowiedź nie miała charakteru antysemickiego i jego celem nie było kogokolwiek urazić.
Na środowej konferencji prasowej szef opozycyjnego klubu Koalicji Obywatelskiej w sejmiku województwa łódzkiego Marcin Bugajski przypomniał, że podczas wtorkowej sesji i dyskusji o rolnictwie, Wojciechowski najpierw powiedział, iż jego zdaniem kupcy, którzy kupują na Łódzkim Rynku Handlowym Zjazdowa to "cwaniacy, którzy trzepią portfele mieszkańców Łodzi", a potem mówił, że jego zdaniem "Żydzi dlatego nie uprawiają ziemi, ponieważ ziemia oszukać się nie da".
"Uważamy, że jest to przykład antysemityzmu i chamstwa. To nie może mieć miejsca. Są granice wypowiedzi, które w tym przypadku zostały przekroczone. To się ociera o Kodeks karny, a nie o debatę publiczną" - podkreślił Bugajski.
Poseł Cezary Grabarczyk dodał, że politycy i samorządowcy KO domagają się od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego "stanowczej reakcji na ten jaskrawy przykład mowy nienawiści i antysemityzmu". "Panie prezesie, żądamy aby podjął pan stanowcze decyzje wykluczenia z Prawa i Sprawiedliwości pana przewodniczącego klubu radnych PiS w sejmiku województwa łódzkiego Waldemara Wojciechowskiego" - oświadczył.
Grabarczyk zapowiedział, iż podjęte zostaną działania, aby komisja statutowo-regulaminowa sejmiku także zajęła się tą sprawą.
Radny sejmiku województwa łódzkiego Paweł Bliźniuk (KO) zwrócił uwagę, że te "obraźliwe słowa" padły w mieście czterech kultur, gdzie w czasie II wojny światowej działało getto, gdzie ludność żydowska została eksterminowana.
"Tego typu żarty, o podtekście antysemickim, chamskie wypowiedzi dotyczące osób robiących zakupy na Zjazdowej są skrajnie niedopuszczalne. Dlatego żądamy dymisji pana przewodniczącego, żądamy, żeby radni PiS zareagowali i go odwołali. Żądamy także tego, aby PiS wyrzuciło pana radnego ze swoich szeregów" - oświadczył radny.
Jego zdaniem tego typu wypowiedzi nie mają prawa paść nie tylko na takim gremium jakim jest sejmik. "Chamstwo, arogancja, pogarda dla innych, hejt, tego być nie może, nie tylko w Łodzi, ale w całej Polsce" - dodał.
Przedstawiciele KO wyrazili też nadzieję, że Wojciechowski złoży mandat radnego.
Sam Wojciechowski w oświadczeniu przesłanym do mediów podkreślił, że podczas wtorkowej sesji mówił jako "rolnik Waldek Wojciechowski, a nie jako polityk".
"Jeśli ktoś poczuł się urażony zacytowanym jakimś dawnym powiedzeniem, to przepraszam go bardzo. Moja wypowiedź nie miała w żadnym wypadku zarzucanego mi antysemickiego charakteru. Absolutnie nie to było moim celem, by kogokolwiek urazić" - napisał.
Zaznaczył, że jeśli kogoś dotknął fakt, że na Zjazdowej rolnicy nie mogą sprzedawać płodów rolnych bezpośrednio mieszkańcom po niezawyżonych cenach, to powinien zrobić wszystko, żeby to zmienić. "Moja wypowiedź zdecydowanie nie dotyczyła ciężko pracujących uczciwych przedsiębiorców" - dodał Wojciechowski.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.