GOPR: duży ruch w górach w ostatnich dniach, ale było bezpiecznie
Podziel się
0
Tłoczno było przez ostatnie dni w Beskidach, szczególnie w rejonie Klimczoka i Szyndzielni. Pomimo tego ratownikom GOPR dyżury mijały względnie spokojnie. Interweniowali zaledwie dwukrotnie – poinformowali w środę beskidzcy goprowcy.
Ratownicy podali, że w sobotę pomogli starszemu mężczyźnie, który przewrócił się na szlaku z Dębowca na Szyndzielnię. Turysta doznał poważnego urazu głowy. Obficie krwawił. Goprowcy udzieli mu pierwszej pomocy i przetransportowali do miejsca, z którego zabrała go karetka.
W niedzielę przy schronisku na Klimczoku wypadkowi uległa 11-latka. Z opiekunami zgłosiła się do dyżurki z silnym bólem ręki. Dziewczynka złamała ją, niefortunnie upadając. "Ratownicy zabezpieczyli uraz i przetransportowali małą turystkę do miejsca, skąd zabrała ją rodzina" - podali goprowcy.
GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Podziel się
KOMENTARZE0
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
