Grzegorz Schetyna: Nie ma podstaw by Stanisław Gawłowski zrzekł się immunitetu

Nie widzę podstaw, by namawiać sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego do zrzeczenia się immunitetu - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" szef PO Grzegorz Schetyna.
Według szefa Platformy, "sposób przeprowadzenia akcji CBA i prokuratury przypomina praktyki Zbigniewa Ziobry z lat 2005-2007". "To polityczna hucpa" - ocenił.
Schetyna pytany w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" , czy będzie namawiał Gawłowskiego, by ten zrzekł się immunitetu, Schetyna odparł: "nie widzę podstaw". "Immunitet powinien chronić opozycję przed politycznymi naciskami władzy. Po zniszczeniu niezależności prokuratury i sądów nie ma już gwarancji uczciwości wymiaru sprawiedliwości" - podkreślił polityk.
Czytaj też: CBA weszło do mieszkania posła PO Stanisława Gawłowskiego
Przewodniczący PO skomentował też decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. "Nie mogę się cieszyć z tego, że z powodu antykonstytucyjnych działań rządu PiS konsekwencje ponosi cały kraj, wszyscy Polacy. To jest żółta kartka i przesunięcie Polski na margines UE" - powiedział.
Czytaj też: Gawłowski: Zawsze kierowałem się interesem państwa i przestrzegałem prawa
Zdaniem Schetyny, jedną z przyczyn uruchomienia tej procedury była "nieudana wizyta Mateusza Morawieckiego w Brukseli". "Jeśli premier ma ocieplać relacje z Brukselą, a po dwóch godzinach wyjeżdża i wszyscy wiedzą, że jedzie na opłatek PiS, bo źle będzie przyjęte, jeśli nie przyjdzie na Nowogrodzką, to znaczy, że w Polsce polityka stanęła na głowie" - przekonywał.
Przewodniczący Platformy został również zapytany o przyczyny zastąpienia byłej premier Beaty Szydło przez premiera Morawieckiego. "Było już widać, że skończyło się paliwo, że ten rząd nie funkcjonuje. Pozycja premier Szydło została radykalnie zminimalizowana" - ocenił. Jego zdaniem, "widać było gołym okiem brak szacunku do byłej premier ze strony Jarosława Kaczyńskiego"
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.