Partnerzy portalu

Kozłowska-Rajewicz o zadaniach stojących przed jej następcą

  • PAP
  • 18 czerwca 2014 - 09:51
Dokończenie ratyfikacji konwencji: antyprzemocowej i bioetycznej, monitorowanie zadań zapisanych w programie na rzecz równego traktowania - takie m.in. zadania wskazuje swojemu następcy ustępująca pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Kozłowska-Rajewicz zdobyła mandat wyborach do Parlamentu Europejskiego. W najbliższym czasie premier Donald Tusk ma poinformować, kto ją zastąpi.

"Podczas mojej pierwszej konferencji z premierem, która dotyczyła zadań pełnomocnika, mówiliśmy o trzech dokumentach międzynarodowych: Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu i zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej oraz tzw. konwencji bioetycznej. Mówiliśmy o podpisaniu i ratyfikacji tych trzech dokumentów" - przypomniała Kozłowska-Rajewicz.

Zwróciła uwagę, że Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych, która jako pierwsza z tych trzech dokumentów została ratyfikowana ponad rok temu, wciąż wymaga prac legislacyjnych - trzeba uzupełnić prawo krajowe w kwestiach, do których Polska złożyła zastrzeżenia.

"Dotyczy to instytucji ubezwłasnowolnienia i art. 12 w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, który jest przestarzałym, +eugenicznym+ przepisem. Mówi o zakazie zawierania małżeństw przez osoby, które są psychicznie chore lub niepełnosprawne intelektualnie; nawet jeśli nie są z tych powodów ubezwłasnowolnione, to +dla dobra potomstwa+ nie mogą zawrzeć małżeństwa, chyba, że za specjalną zgodą sądu, po opinii biegłych. Ten przepis już dawno powinien być zmieniony" - powiedziała.

Jak poinformowała, toczą się już prace legislacyjne nad zmianą tych przepisów. Wyjaśniła, że ubezwłasnowolnienie ma zostać zastąpione instytucją wspomaganego podejmowania decyzji, tak jak jest to rozwiązane w krajach zachodnich. "To ważna sprawa do załatwienia, która powinna być realizowana we współpracy z Pełnomocnikiem Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych i oczywiście Ministrem Sprawiedliwości" - zaznaczyła.

Wskazała, że konwencja antyprzemocowa jest już na ostatnich etapach procedury ratyfikacji. Przypomniała, że wniosek o ratyfikację był przygotowany w jej biurze i w grudniu 2012 roku podpisała konwencję. Także w jej biurze została przygotowana pełna dokumentacja potrzebna do ratyfikacji, zastrzeżenia i noty interpretacyjne, będące wynikiem długich wewnątrzrządowych konsultacji.

"Rząd to zatwierdził, premier podpisał i cała dokumentacja trafiła do Sejmu. Teraz czeka nas sejmowa dyskusja na temat Konwencji. Nie jest to łatwa sprawa, ponieważ narosło wiele nieporozumień wokół pojęcia gender i wokół samej konwencji. Część udało się rozwiać, w końcu mamy za sobą podpis pod konwencją i decyzję Rady Ministrów o ratyfikacji, ale to nie zmienia faktu, że dyskusja w Sejmie będzie trudna i burzliwa. Jestem jednak przekonana, że uda się dojść do porozumienia i niebawem ta konwencja również zostanie ratyfikowana" - podkreśliła pełnomocniczka.

Poinformowała, że jeśli chodzi o konwencję bioetyczną, dokumenty ratyfikacyjne są przygotowane i przekazane Radzie Ministrów. "Zostało kilka nierozstrzygniętych kwestii, których nie udało się uzgodnić w wewnątrzrządowych konsultacjach na szczeblu wiceministerialnym i które musi rozstrzygnąć Rada Ministrów. Potem moja następczyni będzie miała trudne zdanie dokończenia tej dyskusji na poziomie sejmowym" - powiedziała Kozłowska-Rajewicz.

Zwróciła też uwagę na Krajowy program działań na rzecz równego traktowania, do którego zatwierdzenia udało jej się doprowadzić. "To pierwszy horyzontalny program równościowy, który obejmuje działania wszystkich resortów. Tam są zapisane zadania, które są zaplanowane i finansowane w poszczególnych ministerstwach. Jednym z głównych działań nowego pełnomocnika będzie dopilnowanie, aby rząd wykonał całość programu" - podkreśliła.

Do zadań pełnomocnika należy też przewidziana na jesień obrona sprawozdania z wykonania już ratyfikowanych konwencji równościowych - najważniejsza jest realizacja CEDAW, konwencji ONZ o eliminacji wszelkich form dyskryminacji wobec kobiet. "Przygotowaliśmy podwójne sprawozdanie, nadrabiając zaległości; organizacje pozarządowe napisały kontrraport i teraz trzeba obronić sprawozdanie rządowe przed specjalna komisją ONZ. Dużo się wydarzyło w polityce równouprawnienia w Polsce, więc zadanie jest wykonalne, ale niewątpliwie wymaga wysiłku" - powiedziała pełnomocniczka.

"Mamy też przygotować Global Summit of Women"- na początku czerwca w Paryżu kilkuletnie starania Polski doczekały się pozytywnego finału. Wygraliśmy konkurencję z innymi krajami i w 2016 r. możemy być gospodarzami tego niezwykle prestiżowego i promującego Polskę wydarzenia. Trzeba jednak już dziś powołać Komitet Organizacyjny, negocjować udział i zadania polskiego rządu i biznesu w imprezie, ustalić plan promocyjny, zabezpieczyć obsługę dyplomatyczną dla kilkudziesięciu pań minister z całego świata, przygotować się do udziału polskiej delegacji, kiedy będziemy oficjalnie zapraszać do Polski" - mówiła Kozłowska-Rajewicz.

W jej opinii ważnym zadaniem jest także rozwijanie klauzul społecznych w zamówieniach publicznych. Zaznaczyła, że jest to jedna z kluczowych spraw, jeśli chodzi o realizowanie polityki włączającej i polityki sprawiedliwości społecznej. "Mamy od niedawna w ustawie o zamówieniach publicznych przepisy, które pozwalają na promowanie przy przetargach firm, które zatrudniają niepełnosprawnych albo pracowników z grup zagrożonych wykluczeniem" - przypomniała.

Dodała, że ponad rok temu szef służby cywilnej, na jej wniosek, zaproponował, żeby 5 proc. zamówień publicznych w urzędach centralnych było realizowanych z uwzględnieniem klauzul społecznych.

"Po roku sprawdziliśmy, jak to zalecenie jest realizowane. Rezultaty były bardzo dobre: połowa urzędów zaczęła stosować klauzule społeczne, a duża część przygotowuje się do tego proceduralnie - szkoli pracowników, typuje przetargi do zastosowania klauzul. To jest ważna rzecz, która powinna być kontynuowana. Trzeba monitorować, jak klauzule są stosowane i poszerzać ich zasięg. W krajach zachodnich to standard, że jeśli firma startuje do przetargów realizowanych z publicznych pieniędzy, musi prowadzić politykę równościową i przestrzegać kodeksu pracy, sprawiedliwe traktować pracowników. Inaczej będzie wykluczona z przetargu" - podkreśliła Kozłowska-Rajewicz.

Pytana, czy ma dla swojego następcy lub następczyni jakieś rady, jeśli chodzi o sposób sprawowania urzędu, powiedziała, że przede wszystkim trzeba prowadzić dialog z potencjalnymi partnerami, a nawet przeciwnikami. "To jest pierwszy warunek sukcesu" - podkreśliła. Dodała, że trzeba również znać Sejm, wiedzieć, jakie są specjalności posłów, kto się na czym zna, kto jest liderem opinii w jakim obszarze merytorycznym. "To jest unikalna wiedza, którą mają dobrzy politycy. Ja uważam, że kobiety mają szczególny dar, jeśli chodzi o rozpoznawanie intencji i potencjału ludzi. To nie wynika z genów, ale z doświadczenia - takiego filtru kulturowego, któremu kobiety są poddawane w procesie wychowania. Dlatego wierzę, że moja następczyni nie będzie miała problemu, żeby na poziomie Sejmu prowadzić profesjonalne negocjacje i budować sojusze potrzebne do głosowań" - powiedziała.

Zaznaczyła, że trzeba mieć dobre relacje z ministrami i wiedzieć, jaki jest ich zakres kompetencji. "Wszystkie sprawy starałam się załatwiać w ten sam sposób: pokazywałam danemu ministrowi, na czym polega problem i wspólnie zastanawialiśmy się, co można zrobić, uzgadnialiśmy plan działania w sprawie. Mój patent na rozwiązywanie kwestii równościowych był taki, że po wstępnych rozmowach z ministrami organizowałam spotkania eksperckie. Zapraszałam na nie przedstawiali instytucji związanych z tematem, zawsze osoby decyzyjne, na możliwie wysokim szczeblu - właściwych ministrów, posłów z odpowiednich komisji, prawników o najwyższym uznaniu w środowisku, ekspertów, liderów organizacji pozarządowych. Dzięki temu te spotkania były merytorycznie dobre i miały wysoką skuteczność polityczną. Można było w sposób realistyczny rozmawiać o rozwiązaniach. Bardzo polecam tę metodę działania jako wysoce skuteczną na trudnym polu polityki równego traktowania " - podkreśliła Kozłowska-Rajewicz.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!