Lubelskie: Odpływ obywateli Ukrainy z regionalnego rynku pracy jest zauważalny
Zdaniem Pruszkowskiego sytuacja na rynku pracy w województwie lubelskim jest "historycznie dobra". "Mamy najniższą w historii stopę bezrobocia. Szacujemy, że na koniec kwietnia wyniesie 7,0 proc." - powiedział PAP dyrektor WUP w Lublinie. Dodał, że w regionie istnieje zapotrzebowanie na nowe ręce do pracy.
Zwrócił uwagę na napływ uchodźców po 24 lutego br. i odpływ z lubelskiego rynku pracy mężczyzn z Ukrainy, którzy w związku z wojną wrócili bronić ojczyzny przed agresją Rosji. "Szacujemy, że ponad 60 tys. osób z Ukrainy pracowało przed wojną na terenie województwa lubelskiego, głównie w branży budowlanej i w transporcie. Ubytek był na tyle dotkliwy, że część firm transportowych miała problem ze ściągnięciem swoich pojazdów" - stwierdził Pruszkowski. Dodał, że część kierowców zostawiała pojazdy na granicy i udawała się na Ukrainę.
Odpływ obywateli Ukrainy z regionalnego rynku pracy, jak stwierdził Pruszkowski, jest zauważalny. "Z pewnością nie uzupełni go napływ dodatkowych rąk do pracy w postaci głównie kobiet rejestrowanych w naszych urzędach pracy" - powiedział.
Dyrektor lubelskiego WUP podał, że w powiatowych urzędach pracy zarejestrowanych jest ponad 1100 uchodźców z Ukrainy, z czego ok. 95 proc. to kobiety. "Skala zjawiska na tle 65 tys. zarejestrowanych bezrobotnych nie jest wielka" - dodał.
Pruszkowski poinformował, że pracodawcy z województwa lubelskiego zgłosili zatrudnienie ok. 3,5 tys. obywateli Ukrainy. "Ofert pracy jest znacznie więcej niż osób, które skłonne są podjąć zatrudnienie" - powiedział dyrektor. Podał, że w kwietniu pracodawcy zgłosili do urzędów blisko 4,4 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej.
Odpowiadając na pytanie PAP o trudności, z jakimi mierzą się Ukraińcy poszukujący pracy w Polsce Pruszkowski stwierdził, że większość uchodźców nie ma znostryfikowanych dokumentów potwierdzających wykształcenie i przez to w rejestrach urzędów pracy figurują jako osoby bez kwalifikacji. "Wychodząc temu naprzeciw polski ustawodawca postanowił wprowadzić mechanizm finansowania nostryfikacji tych kwalifikacji przez starostów posługujących się w tym celu narzędziami administracyjnymi, jakimi są powiatowe urzędy pracy" - wyjaśnił. Wyraził przekonanie, że to rozwiązanie pozwoli na bardziej precyzyjne zarejestrowanie osób poszukujących pracy i ułatwi pracodawcom prowadzenie naboru wśród Ukraińców.
Dyrektor przypomniał, że przepisy umożliwiają uchodźcom z Ukrainy, którzy po 24 lutego br. znaleźli się w Polsce pełnoprawne uczestnictwo w aktywności publicznych służb zatrudnienia. "Oni są traktowani tak jak obywatele polscy, więc całe instrumentarium jakie jest w dyspozycji administracji pracy jest do dyspozycji Ukraińców" - stwierdził Pruszkowski.
Do instrumentów wsparcia dla Ukraińców poszukujących wsparcia zaliczył: zasiłki, staże, dostęp do poradnictwa zawodowego, prac interwencyjnych i dotacji do utworzenia działalności gospodarczej, podnoszenia i zmiany kwalifikacji.
Następnie Pruszkowski wymienił zainicjowane przez WUP w Lublinie przedsięwzięcia skierowane m.in. do uchodźców z Ukrainy: pilotażowy projekt "Test zawodu", w ramach którego przyszły pracownik może przez tydzień obserwować pracę u przedsiębiorcy a pracodawca otrzymuje za to od urzędu 1000 zł oraz projekt "Zapytaj o pracę", który polega na udostępnieniu pracodawcom zainteresowanym zatrudnieniem osób z Ukrainy wzoru graficznego oferty pracy, którą przedsiębiorca może pobrać ze strony urzędu, wydrukować i zawiesić w widocznym miejscu. Jako trzecią inicjatywę Pruszkowski wskazał Polsko - Ukraiński Dzień Informacyjny zorganizowany we wtorek na pl. Teatralnym w Lublinie, podczas którego uchodźcy z Ukrainy mogli poznać ofertę m.in. miejskich i powiatowych urzędów pracy.
Przy stoiskach urzędów pracy reporter PAP spotkał Katarzynę i Tatianę, które uciekły przed wojną z Krzywego Rogu na Ukrainie. Wyjaśniły, że do Lublina przyjechały 5 marca i od tego czasu szukają zatrudnienia. "Ciężko znaleźć pracę" - przyznała Katarzyna zwracając uwagę, że przeszkodą jest głównie bariera językowa. Tatiana dodała, że na Ukrainie zajmowały się pielęgnacją zieleni w parkach. "Jeszcze nie zarejestrowałyśmy się w urzędzie pracy, ale mamy taki plan" - stwierdziła.
Straż Graniczna poinformowała we wtorek, że od 24 lutego br. funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 3,416 mln osób.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.