Miasta bez prądu i ciepła? Oni mają to już na co dzień

Lwów bez prądu po ostrzale rakietowym 15 listopada (fot. PAP/Vitaliy Hrabar)
Po ostatnim rosyjskim ataku rakietowym wiele ukraińskich miast zostało częściowo lub całkowicie odciętych od prądu. W ubiegłą środę we Lwowie prądu nie było w ogóle, zła sytuacja była też m.in. w Mikołajowie. Ukraińcy dają pokaz hartu ducha i zaradności, a pomagają im trudne doświadczenia sprzed lat.
- We Lwowie odcięcie od prądu spowodowało, że nie było też wody, a w budynkach podłączonych do sieci ciepłowniczej nie było ogrzewania.
- W środę wieczorem zaczęto tam przywracać ogrzewanie i dostawy wody dzięki temu, że w przypadku infrastruktury krytycznej miasto ma awaryjne zasilanie z agregatów prądotwórczych.
- Ale te agregaty nie wystarczają, by Lwów mógł normalnie funkcjonować. Z drugiej strony dostawy prądu wciąż są przerywane, nawet na kilka godzin. Równie źle jest m.in. w Mikołajowie.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE1