Partnerzy portalu

Możliwe wprowadzenie obostrzeń jeżeli dynamika zakażeń przybierze na sile

Skupiamy się teraz na egzekwowaniu obowiązujących zasad sanitarnych - powiedział rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapytany o plany dotyczące wprowadzania dodatkowych obostrzeń.
  • Jeżeli ta dynamika (wzrostu zakażeń - rd.) miałaby zdecydowanie przybrać na sile, to niewykluczone, że sami, jako społeczeństwo, będziemy dążyć do tego, by te obostrzenia w końcu wprowadzić - powiedział Wojciech Andrusiewicz.
  • Resort obserwuje ten trend, którym obecnie podąża ta czwarta fala epidemii", a policja silniej egzekwuje przepis dotyczący noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych - wyjaśnił.
  • Odniósł się również do pomysłu wprowadzania restrykcji w regionach najbardziej dotkniętych epidemią.

"Skupiamy się na egzekwowaniu obowiązku zasłaniania nosa i ust, na przestrzeganiu obostrzeń, które mamy obecnie. Pamiętajmy o tym jednak, że limity nas nadal obowiązują. Oczywiście, jeżeli ta dynamika (wzrostu zakażeń - rd.) miałaby zdecydowanie przybrać na sile, to niewykluczone, że sami, jako społeczeństwo, będziemy dążyć do tego, by te obostrzenia w końcu wprowadzić" - powiedział Andrusiewicz odpowiadając na pytanie, czy wprowadzone będą dodatkowe obostrzenia.

Zapewnił, że resort "obserwuje ten trend, którym obecnie podąża ta czwarta fala epidemii", a policja silniej egzekwuje przepis dotyczący noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych. Dodatkowo też, po spotkaniu ministra zdrowia z przedstawicielami rady galerii handlowych, wzmożono nadzór nad respektowaniem tego obowiązku.

Czytaj też: O zamknięciu szkoły zdecyduje dyrektor

Andrusiewicz odniósł się również do pomysłu wprowadzania restrykcji w regionach najbardziej dotkniętych epidemią.

"Jeżeli spojrzelibyśmy na powiaty, w których sytuacja jest najtrudniejsza (...) zwracam uwagę na fakt, że są to powiaty nie tak gęsto zaludnione, często na obrzeżach dużych miast i w prowadzenie obostrzeń w takim powiecie nie wiele nam da z uwagi na fakt, że chociażby w okolicach Białegostoku czy Lublina ta ludność przemieszcza się do pracy do dużych aglomeracji miejskich. Więc trzeba by było wprowadzać obostrzenia również w tych powiatach, w powiatach ziemskich, w których sytuacja na to wcale nie wskazuje" - wyjaśnił.

Równocześnie Andrusiewicz zaznaczył, że plan dotyczący walki z epidemią jest, ale "nie chodzi o to, byśmy kogoś w tej chwili straszyli". "Chodzi nam o skuteczną egzekucję" - powtórzył.

Dodał, że "ostatnią sferą życia społecznego, jaką miałyby dotknąć obostrzenia, są szkoły".

"Wiemy, czym skutkuje wprowadzanie powszechnej zdalnej nauki w szkołach. Widzimy, jak po powrocie do szkół wygląda sytuacja, chociażby na oddziałach psychiatrycznych" -.

Dodał, że wyłączenie na jakiś czas szkół lub klas ze stacjonarnej nauki sprawdza się. Przypomniał, że ostateczna decyzja o formie nauki należy do kierownictwa szkoły, które bardzo często zasięga również opinii rady rodziców.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!