Nuda przelotna ma swoje plusy, ale przewlekła - wiąże się z ryzykiem
"Nudę trudno zdefiniować, bo to nie jest obecność czegoś, ale raczej brak. To poczucie braku znaczenia, obojętności, braku sensu, braku zaangażowania, tego, że świat nas nie zachęca. Dla nudy charakterystyczne jest to, że czas się w niej dłuży, niemiłosiernie ciągnie" - mówi w rozmowie z PAP psycholog dr hab. Michał Chruszczewski z UW, autor książki "Nuda. Ujęcie psychologiczne i humanistyczne".
W jego ocenie w czasie pandemii - mimo że długo zamknięte były placówki związane z rozrywką: kluby, kina, restauracje, centra handlowe, siłownie - sporo osób wcale nudy nie odczuwało. "Sytuacja zagrożenia - czy to ekonomicznego czy zdrowotnego, czy kiedy przejmujemy się wydarzeniami politycznymi - nie jest stanem niskiego pobudzenia, poczucia, że nie warto nic robić. Często wręcz przeciwnie - taka sytuacja niektórych mobilizuje, a niektórych wpędza w stany lękowe" - mówi.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.