Opolskie: Wzmożony ruch przy cmentarzach
Na wielu opolskich cmentarzach w dniu Wszystkich Świętych są tłumy. Przy głównych nekropoliach regionu, jak na przykład w Opolu-Półwsi, w ruchu pomagają policjanci. Kierowcy, nauczeni doświadczeniami ostatnich lat, chętnie zostawiali swoje samochody na parkingu przy pobliskim centrum handlowym. Wiele osób zdecydowało się na skorzystanie z usług komunikacji miejskiej, która w okresie świątecznym przygotowała dodatkowe kursy.
Przed bramą do cmentarza można było zobaczyć wolontariuszy zbierających datki na poszukiwania miejsc pochówku i identyfikację żołnierzy wyklętych. W tłumie na cmentarzu nie sposób zauważyć osoby z maseczką.
"Jesteśmy na świeżym powietrzu. Po szczepieniach. I już naprawdę zmęczeni ciągłym straszeniem zarazą. Bardziej się martwię tym, że nie mogę się dostać do lekarzy, którzy mają leczyć moje już dawno zdiagnozowane choroby. Żeby nie było - także mogące się zakończyć moją śmiercią" - wyjaśnia mężczyzna w średnim wieku.
Przy niektórych grobach widać znicze, które zapalono w niedzielę, gdy wiele osób wykorzystało ładną pogodę i odwiedziło groby swoich bliskich dzień przed pierwszym listopada, by uniknąć korków i tłumów przy grobach.
"Tak zrobili moi krewni. Mają do objechania kilka cmentarzy w okolicy. Do Opola przyjechali w niedzielę, dzisiaj są koło Olesna. Takie już czasy, że czasu coraz mniej, niektóre zwyczaje, jak wielogodzinne spotkania rodziny, też już przeszły do historii. No i są świece palące się przez trzy dni i znicze na baterie. Nasze dzieci chyba już będą odwiedzać nas przez internet" - żartuje starsza pani.
W podopolskich miejscowościach nadal część samochodów parkujących przy cmentarzach ma zagraniczne rejestracje. Wśród nich jest pan Jan, który przyjechał do Murowa, by odwiedzić groby swoich rodziców.
"W ubiegłym roku nas nie było. W tym roku przyjechałem, choć jak się patrzę wśród ludzi, to jest nas już mniej, niż bywało to wcześniej. Może pandemia ma na to nieco wpływu. Ja przyjechałem tu w niedzielę, zapaliłem znicze. Dzisiaj jestem drugi raz, bo dzisiaj jest święto, ale i żeby zobaczyć swoich dawnych znajomych. No i takiej atmosfery, takich świateł, jakie można zobaczyć wieczorem na polskich cmentarzach, to nie ma chyba nigdzie w Europie" - podkreśla.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.