Partnerzy portalu

Podkarpackie: Ruszył proces odwoławczy byłego marszałka

W środę (15 stycznia) rozpoczął się proces apelacyjny byłego marszałka woj. podkarpackiego Mirosława Karapyty.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
  • Przed Sądem Okręgowym w Przemyślu w środę rozpoczął się proces apelacyjny byłego marszałka woj. podkarpackiego Mirosława Karapyty.
  • Karapyta został w styczniu 2019 r. skazany przez Sąd Rejonowy w Przemyślu na cztery lata więzienia. Odpowiadał m.in. za gwałt i korupcję.
  • Apelację od wyroku złożyli obrońcy oskarżonego oraz prokuratura.

Proces odwoławczy, podobnie jak w pierwszej instancji, odbywa się z wyłączeniem jawności.

Karapyta (który od początku zgadza się na podawanie personaliów i pokazywanie wizerunku) został w styczniu 2019 r. skazany przez Sąd Rejonowy w Przemyślu na cztery lata więzienia. Odpowiadał m.in. za gwałt i korupcję.

Po wyjściu z sali były marszałek powiedział wówczas dziennikarzom, że od niektórych zarzutów został uniewinniony. "Biorąc to pod uwagę (…) widmo 12 lat zostało zmniejszone" - podkreślił wtedy Karapyta.

12 lata to była maksymalna kara, która mu groziła.

Wtedy też zapowiedział złożenie odwołania od wyroku. Gdy je złożył powiedział, że w apelacji wnosi o uniewinnienie. "Dopóki mnie nie skażą będą walczył o uniewinnienie, bo jestem niewinny" - powiedział b. marszałek.

Z kolei prokuratura wnosi w apelacji o uznanie oskarżonego winnym w tych zarzutach, w których sąd pierwszej instancji go uniewinnił.

Wraz z nim przed przemyskim sądem stanęło jeszcze dwóch innych oskarżonych: Henryk S. - były burmistrz Ustrzyk Dolnych i Robert M. - były zastępca komendanta powiatowego policji w Jarosławiu.

Henryk S. został skazany w pierwszej instancji m.in. za wręczanie łapówek Karapycie na 1 rok i 6 miesięcy w zawieszeniu na 5 lat i grzywnę 10 tys. zł. Natomiast Robert M. został skazany za ujawnienie Karapycie tajemnicy śledztwa na grzywnę w kwocie 3 tys. zł.

Lubelska prokuratura oskarżyła byłego marszałka województwa podkarpackiego o korupcję, płatną protekcję i zgwałcenie. Postawiła mu łącznie 16 zarzutów. Najobszerniejsza część zarzutów wobec Karapyty dotyczy przestępstw urzędniczych, to znaczy płatnej protekcji i korupcji. Z części zarzutów b. marszałek województwa w pierwszej instancji został uniewinniony.

Proces byłego marszałka rozpoczął się w kwietniu 2018 r. ,po trzech latach od skierowania aktu oskarżenia, który wiosną 2015 r. trafił najpierw do Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Razem z nim oskarżonych zostało jeszcze osiem innych osób - sprawy sześciu zostały wyłączone do odrębnych postępowań.

W kwietniu 2016 roku proces Karapyty miał zatem ruszyć przed Sądem Okręgowym w Przemyślu, jednak wówczas się nie rozpoczął - sąd na niejawnym posiedzeniu przychylił się częściowo do wniosku obrońcy jednego z oskarżonych o wyłączenie siedmiorga oskarżonych, w tym Karapyty, do odrębnego postępowania i rozpoznania go przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Chodziło o zmniejszenie liczby osób oskarżonych w jednej sprawie, czyli o ekonomikę i szybkość procesu.

Od tego czasu sprawa byłego marszałka zaczęła krążyć między sądami, które kolejno wyłączały się z orzekania w tej sprawie. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Przemyślu.

Tu z kolei rozpoczęcie procesu opóźniała niezdolność do stawienia się przed sądem Karapyty, który przeszedł operację. Stosowne zaświadczenia, w tym od biegłych sądowych i ze szpitala, były przedstawiane sądowi.

W rezultacie proces ruszył 16 kwietnia 2018 r.

W okresie, który obejmował akt oskarżenia, Karapyta pełnił funkcje wojewody podkarpackiego, a później marszałka woj. podkarpackiego. Na te stanowiska desygnowany był przez Polskie Stronnictwo Ludowe, którego był wówczas członkiem. Z ugrupowania wystąpił po postawieniu mu zarzutów przez prokuraturę.

Jeden z zarzutów dotyczy zgwałcenia i molestowania seksualnego podległej Karapycie pracownicy. Miało do tego dojść w latach 1999-2001, gdy był on urzędnikiem jednego ze starostw powiatowych woj. podkarpackiego.

Karapyta w trakcie śledztwa nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!