Posłowie KO apelują do marszałek Sejmu o głosowanie nad uchwałą ws. potępienia wydarzeń w Kaliszu

11 listopada w Kaliszu podczas zorganizowanego wówczas w tym mieście marszu, jego uczestnicy, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 roku.

Koalicja Obywatelska chce, by wydarzenia w Kaliszu potępił Sejm. W projekcie przygotowanym przez posła KO Dariusza Jońskiego "w sprawie potępienia narastającej fali antysemityzmu, ksenofobii i nienawiści" czytamy, że "11 listopada 2021 roku, w 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w Kaliszu odbył się marsz środowisk nacjonalistycznych i neofaszystowskich". Jak zaznaczono, jego głównym punktem "było spalenie kopii Statutu Kaliskiego, który nadawał szereg praw diasporze żydowskiej, zamieszkałej na terenach I Rzeczypospolitej Polskiej".

Podkreślono, że "w wystąpieniach organizatorów marszu padały skandaliczne słowa atakujące mniejszość żydowską" i jednocześnie naruszające artykuł 30. Konstytucji, który wprost mówi o przyrodzonej i niezbywalnej godności ludzkiej.

"Sejm RP jednoznacznie potępia wydarzenia w Kaliszu i solidaryzuje się ze wszystkimi osobami, które poczuły się obrażone i zaatakowane słowami wypowiedzianymi przez przemawiających liderów zgromadzenia. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia wszelkie akty nienawiści, ksenofobii, antysemityzmu oraz przejawów wszelkiej dyskryminacji ze względu na kolor skóry, pochodzenie etniczne, wyznawaną religię, płeć oraz orientację seksualną" - głosi projekt uchwały autorstwa KO.

O złożeniu projektu uchwały posłowie KO poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. Według Jońskiego Konwent Seniorów głosami przedstawicieli PiS zdecydował, że projekt nie będzie dołączony do porządku obrad Sejmu.

"Chcieliśmy poprosić panią marszałek Witek o przyjęcie uchwały potępiającej te wydarzenia, jak również chcieliśmy usłyszeć konkretne wyjaśnienia ze strony ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego na temat działania poszczególnych organów państwa wokół tej haniebnej sytuacji" - mówił na konferencji poseł Mariusz Witczak.

Jak dodał, marszałek Sejmu nie zgodziła się poddać pod głosowanie uchwały, nie było też żadnych wyjaśnień ze strony ministrów Ziobry i Kamińskiego. "W związku z tym chcemy zadać publicznie kilka pytań i zażądać wyjaśnień publicznych, dotyczących zachowania organów państwa w związku z antysemickimi wydarzeniami w Kaliszu" - mówił Witczak. "Chcemy spytać Zbigniewa Ziobro, dlaczego pan Piotr Rybak po prowokacjach antysemickich zorganizowanych we Wrocławiu, w Oświęcimiu, mógł spokojnie wziąć czynny udział w prowokacji antysemickiej w Kaliszu" - zaznaczył poseł. Pytał też, dlaczego pierwsze zatrzymania miały miejsce dopiero po kilku dniach, pod wpływem oburzenia opinii publicznej.

Zdaniem Witczaka przez takie wystąpienia Polska jest coraz bardziej osamotniona na arenie międzynarodowej, co jest ważne w kontekście kryzysu na granicy. "Teraz straciliśmy kolejne punkty wizerunkowe" - ocenił poseł. Wyrażał też wątpliwość, czy sprawa zostanie odpowiednio twardo potraktowana przez organy państwowe "z uwagi na parasol ochronny jaki ta władza rozpościera nad nacjonalistami". "Dotychczasowe nasze doświadczenia w tej kwestii są bardzo negatywne" - ocenił. Jak dodał, w PiS trwa rywalizacja na nacjonalistów. "Jarosław Kaczyński ma pana Bąkiewicza, a Zbigniew Ziobro ma pana Rybaka" - mówił.

Joński podkreślił, że są takie momenty, kiedy Sejm powinien się wypowiedzieć w najważniejszych sprawach dla Polski, a sprzeciw wobec wydarzeń antysemickich to właśnie taki moment. Uważam, że Sejm powinien zatrzymać ten pochód nienawiści, nietolerancji, pochód nacjonalizmu i faszyzmu. On coraz lepiej się czuje w naszym kraju pod parasolem obecnie rządzących" - powiedział poseł. "Wszyscy parlamentarzyści powinni powiedzieć stop dla nacjonalizmu i faszyzmu, ale z jakichś powodów PiS nie chce głosować takiej uchwały. Nie głosując takiej uchwały PiS poparł nacjonalistów i faszystów" - ocenił.

"Z tego miejsca jeszcze raz apelujemy do pani marszałek Witek, żeby jak najszybciej poddała pod głosowanie uchwałę potępiającą to wszystko, z czym mieliśmy do czynienia w Kaliszu" - powiedział Joński

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek na początku wtorkowych obrad Sejmu podkreśliła, że reakcja ws. wydarzeń w Kaliszu była natychmiastowa. Opowiedziała w ten sposób na słowa Karoliny Pawliczak (Lewica). Posłanka domagała się przerwy w obradach Sejmu i zwołania Konwentu Seniorów, by uzupełnić posiedzenie o informacje ministrów sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych ws. wydarzeń, które miały miejsce 11 listopada w Kaliszu. Zarzuciła też, że w tej sprawie nie było żadnej reakcji władz.

"Bardzo panią proszę nie mówić o braku reakcji. Reakcja była natychmiastowa, wszyscy potępiamy pani poseł to, co wydarzyło w Kaliszu. Prokuratura podjęła działania, został schwytany sprawca. Mówienie, że nic się nie robi jest po prostu nieprawdą" - podkreśliła marszałek Witek.

W poniedziałek policja zatrzymała trzech organizatorów zgromadzenia w Kaliszu, którym prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim postawiła następnie zarzuty dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej.

W poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler poinformował PAP, że prokurator postawił organizatorom marszu w Kaliszu - Piotrowi R., Wojciechowi O. oraz Marcinowi O. - zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko osobom z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej.

We wtorek poinformowano, że Prokuratura Rejonowa w Kaliszu skierowała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie Wojciecha O., Piotra R. oraz Marcina O.