Prezydenci przyglądają się miniówkom

W starostwie nyskim gust kilku urzędniczek sprzeczny był z ogólnie pojmowanymi zasadami dress codu. Sekretarz powiatu Zdzisław Baran opracował precyzyjny kodeks określający, jak powinien prezentować się urzędnik państwowy. Podzielił reguły na trzy kategorie. Pierwsza część określa jak powinien wyglądać pracownik kierownictwa urzędu.
Najchętniej widziałby urzędników w strojach utrzymanych w tonacjach tej samej barwy. Pozostałe części wielostronicowego dokumentu dotyczą pracowników niższych szczebli. Tutaj dopuszcza się łączenie kilku kolorów, ale już pstrokate barwy są wykluczone. Konieczne są też zasłonięte palce u nóg i pięty.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
Szyld
2012-05-21 18:12:04
Bywa i tak,że nic nie widać!!!
-
Marian
2012-05-21 16:26:55
ja uważam, że w urzędach niedopuszczalna jest rewia mody, tym bardziej że niektóre urzędniczki wyglądają i zachowują się jak typowe "tipsiary" makijaż aż kapie, cycki na wierzchu,i wygląda do tego jakby zapomniała spódnicy założyć albo w jakiś leginsach i bluzce,takim strojem lekceważy int... rozwiń
-
NY
2012-05-18 08:57:42
Zawsze strój musi być dostosowany do okoliczności! Jeżeli urzędniczki chcą prowokować swoją"mini",zarówno kobiety jak i mężczyzn,to oznacza,że czegoś im brak,to pewne!