Partnerzy portalu

PSL: PO jednostronnie zerwała z nami koalicję w opolskim

  • PAP/rs
  • Opublikowano: 22 lutego 2021 - 09:08 | Zaktualizowano: 22 lutego 2021 - 09:25
Marszałek województwa opolskiego usuwając w ciągu ostatnich miesięcy przedstawicieli PSL z podległych mu instytucji, jednostronnie zerwał z nami koalicję – powiedział wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Zdaniem władz regionalnych PO, reakcja ludowców jest nieuzasadniona.
  • Powodem problemów w rządzącej województwem opolskim koalicji KO-PSL-Mniejszość Niemiecka są odwołania osób mających rekomendację ludowców z rad społecznych i rad nadzorczych jednostek podlegających marszałkowi.
  • Głosami koalicjantów, którzy mają większość w sejmiku i dominującą rolę w urzędzie marszałkowskim, wyrzucono już kilku naszych przedstawicieli z różnego rodzaju ciał przy instytucjach związanych z samorządem - mówi PSL.
  • Jak wyliczają przedstawiciele PSL w regionie, w ciągu ostatnich miesięcy, swoje funkcje utraciło w ten sposób dziewięciu reprezentantów PSL.

Powodem problemów w rządzącej województwem opolskim koalicji KO-PSL-Mniejszość Niemiecka są odwołania osób mających rekomendację ludowców z rad społecznych i rad nadzorczych jednostek podlegających marszałkowi województwa opolskiego Andrzejowi Bule, który jest jednocześnie szefem wojewódzkich struktur Platformy Obywatelskiej. Jak wyliczają przedstawiciele PSL w regionie, w ciągu ostatnich miesięcy, swoje funkcje utraciło w ten sposób dziewięciu reprezentantów PSL.

O pierwszych odwołaniach z jednostek podległych samorządowi osób związanych z PSL, opolscy ludowcy mówili już pod koniec listopada 2020 roku.

"Głosami koalicjantów, którzy mają większość w sejmiku i dominującą rolę w urzędzie marszałkowskim, wyrzucono już kilku naszych przedstawicieli z różnego rodzaju ciał przy instytucjach związanych z samorządem. Praktycznie bez jakichkolwiek konsultacji z nami koalicjanci pozbywają się naszych, nawet z takich miejsc, gdzie funkcje są pełnione całkowicie społecznie, co trudno uznać za cokolwiek innego, jak jawną szykanę" - powiedział jeden z działaczy PSL w regionie

Kilka dni temu rada nadzorcza spółki Moszna Zamek - podlegająca pod samorząd województwa - odwołała z zarządu Agnieszkę Zagolę - wiceprezesa Zarządu Wojewódzkiego PSL w Opolu. Chociaż prezes spółki tłumaczył decyzję rady nadzorczej chęcią szukania oszczędności, to przez przedstawicieli zarówno opolskiego PSL, jak i polityków PiS w regionie, ta decyzja była oceniana jako polityczna, mająca na celu osłabienie ludowców. W najbliższych dniach relacje z Koalicją Obywatelską mają być przedmiotem obrad władz wojewódzkich PSL.

Wicemarszałek województwa opolskiego, a zarazem wiceszef wojewódzkich struktur PO Zbigniew Kubalańca zapewniał, że dymisja Zagoli nie ma żadnego podtekstu politycznego. "Decyzja o zmniejszeniu liczby osób w zarządzie spółki Zamek Moszna była wynikiem sytuacji ekonomicznej związanej z pandemią COVID-19. Po prostu firmy nie było stać na dwuosobowy zarząd. I decyzję w tej sprawie podejmowała rada nadzorcza, a nie jakiekolwiek ciało polityczne. W jednostkach, które są podległe samorządowi województwa o sprawach kadrowych decydują kwestie merytoryczne" - podkreślił Kubalańca.

Inaczej sprawę ocenia przewodnicząca klubu PiS w sejmiku województwa opolskiego Martyna Nakonieczny, która w wywiadzie dla regionalnego radia "Opole" powiedziała, że spółka Moszna Zamek, pomimo pandemii ma dobre wyniki finansowe. "Pani wiceprezes dostała to stanowisko jako polityk, a nie jako specjalista w dziedzinie zarządzania takimi obiektami. Jeżeli te tarcia między PSL a Platformą Obywatelską będą się dalej tak kształtować, to kto wie, czy znowu nie będziemy zmieniać wicemarszałka Antoniego Konopkę, bo z PSL-u został tylko on" - powiedziała Nakonieczny.

Wątpliwości nie ma wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL), który decyzje kadrowe podejmowane przez kierownictwo opolskiej PO określa jako bezsensowne i jednostronne zerwanie koalicji.

"Biorąc pod uwagę fakt, że to już kolejna decyzja rugująca rekomendowane przez PSL osoby z jednostek podległych marszałkowi województwa opolskiego, można powiedzieć, że miarka się przebrała. Moim zdaniem - marszałek Buła jednostronnie zerwał rządzącą od wielu lat koalicję z PSL. My nie musimy tam być za wszelką cenę. Szkoda, że w taki sposób szef Platformy Obywatelskiej w regionie dziękuje ludowcom za wiele lat dobrej współpracy i wspólnych działań na rzecz regionu" - powiedział Zgorzelski.

Zdaniem Zgorzelskiego, odpowiedzialnym za dewastowanie wzajemnych relacji jest marszałek Buła. "Gorszące praktyki do jakich dochodzi w opolskim samorządzie nie pomagają w budowaniu zaufania i dobrych relacji pomiędzy naszymi ugrupowaniami. Z żalem stwierdzam, że po województwie lubuskim, to kolejny region gdzie coraz trudniej się porozumieć" - powiedział polityk PSL.

Samorządem województwa opolskiego rządzi koalicja KO-PSL-Mniejszość Niemiecka, która w sumie posiada 20 mandatów na 30 radnych. Pozostałe dziesięć mandatów należy do opozycyjnego klubu PiS. W obecnej kadencji PSL ma jednego radnego wojewódzkiego oraz jednego przedstawiciela w pięcioosobowym zarządzie województwa.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!