Rzeszów: Trwa kwesta na rzecz podopiecznych towarzystwa albertyńskiego
Zbiórka potrwa do godzin wieczornych. Łącznie weźmie w niej udział około 1,5 tys. wolontariuszy. Są to głównie uczniowie ze szkolnych kół Caritasu, studenci, włodarze regionu, w tym wojewoda podkarpacki Ewa Leniart i prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, parlamentarzyści, a także podopieczni i pracownicy albertynów.
Mariusz Zacios z Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta powiedział PAP, że tegoroczna zbiórka prowadzona jest jak zwykle na statutowe cele Towarzystwa i bieżące potrzeby najbardziej potrzebujących, w tym podopiecznych, a także ubogich. Czyli m.in. na utrzymanie schronisk w Rzeszowie, dla mężczyzn w Jaśle i dla kobiet w Racławówce, a także na pomoc najbardziej potrzebującym i na ciepłe posiłki wydawane zimą.
Zacios wyraził nadzieję, że w tym roku mieszkańcy regionu będą tak hojni, jak w latach minionych.
"Pogoda nam sprzyja i odwiedzających cmentarze będzie z pewnością wielu. Ludzie dobrej woli nigdy nas nie zawiedli, co roku okazują szczodrość dla najbiedniejszych. Liczymy, że i w tym roku będzie podobnie i kierowani odruchem serca szczodrą ręką wrzucą do puszek datek. Każda złotówka to wielki dar" - powiedział.
Dzięki dotychczasowym kwestom albertyńskim udało się m.in. wybudować Centrum Integracji Społecznej, gdzie podopieczni Towarzystwa przechodzą odpowiednie kursy, a później znajdują zatrudnienie m.in. w firmach sprzątających, przy pracach budowlanych czy jako kucharze.
Ponadto uruchomiono w Racławówce koło Rzeszowa schronisko dla kobiet, rozbudowano i zmodernizowano schroniska dla mężczyzn w Jaśle i w Rzeszowie.
Rzeszowskie Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta odłączyło się w 2000 r. od podkarpackiego oddziału towarzystwa albertyńskiego. Uzyskało osobowość prawną i niezależność finansową.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.