"Solidarność" spróbuje utrącić część kandydatów do PE

Szefowie związku podjęli decyzję o włączeniu się "S" w kampanię przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Związek będzie piętnować tych kandydatów, którzy w jego opinii przyczynili się do pogorszenia sytuacji polskich pracowników - twierdzi "Rzeczpospolita".
W tym kontekście gazeta wymienia nazwiska: Julii Pitery, Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz, Barbary Kudryckiej, Michała Boniego, Adama Szejnfelda, Jacka Rostowskiego, Władysława Kosiniaka-Kamysza.
To będzie bardzo bolesna dla polityków kampania, zapowiada rzecznik "S" Marek Lewandowski. Związkowcy liczą na to, że brutalnie zaatakowani kandydaci będą wytaczać im procesy, co dodatkowo nagłośni akcję.
"S" policzyła, że nawet jeśli przegra w sądzie, to będzie to tańsze niż emisja krytycznych spotów w telewizji. Związek zamierza wydać na kampanię maksimum 3 mln zł ze składek członkowskich.
-
Luk
2014-04-01 09:56:52
A to w takim razie można przywódców tego burdelu tak zaatakować bo mnie denerwuja?? Rozwiązać ten wymysł prl i zrobić nielegalnym!!
-
Anna
2014-03-27 09:14:34
Do dareckiddd: Ma pan racje "Solidarność" powinna być bardziej aktywna i przejść radykalnie do czynu. Jak wiele można znosić pustych obietnic, okłamywania i udawania że wszystko się robi dla dobra obywateli. A w rzeczywistości wiele działań jest korzystna tylko dla " szemranych bizne... rozwiń
-
Arcus
2014-03-26 20:41:10
Szczury wieja z tonącego okrętu! Panie Duda! Żadna menda z PO i PSL nie ma prawa wejść do PE. Nie tylko Ci których Pan wymienił. Bużek powinien wylecieć z polityki i nigdy więcej nie być wybieralnym za ruiny wielu zakładów za rządów AWS i tych (...) z Pomorza! Ta od dorsza to tylko ośmieszy Polske.... rozwiń