Sołtys nie musi mieć doświadczenia ani brzucha, lecz musi umieć zdobyć pieniądze

Gdybym dwa lata temu jeszcze raz miała podjąć decyzję o wystartowaniu w wyborach na sołtysa, na pewno nie zmieniłabym zdania - akcentuje Paulina Skowrońska (fot. mat. pras.)
Często spotykałam się ze stereotypem, że sołtys to musi być pan z brzuchem, brodą i doświadczeniem... Tymczasem ja jestem dowodem, że sołtys może być sprawny w tym, co robi mimo niewielkiego doświadczenia życiowego - mówi Paulina Skowrońska, 30-letnia sołtys wsi Rogoźnik (woj. śląskie). Jak zaznacza, fundusz sołecki jest często ograniczony, dlatego trzeba wiedzieć, skąd pozyskiwać dodatkowe środki. Ich szukanie - zdaniem Pauliny Skowrońskiej - to domena młodych.
- - Nie dziwi mnie, że coraz więcej kobiet decyduje się na pracę jako sołtys. Może nie działamy po trupach do celu, jesteśmy bardziej zorganizowane i potrafimy sprawnie zrealizować zamierzony cel - mówi Paulina Skowrońska, sołtys wsi Rogoźnik.
- Jak dodaje, z jednej strony cieszy ją, że politycy czasem przypominają sobie o sołtysach i proponują większe uprawnienia, czy podniesienie diety. Z drugiej strony podchodzi jednak do tych tematów na spokojnie.
- - Wychodzę z założenia, że sołtys powinien pełnić funkcję dla społeczeństwa, a nie dla finansów - zaznacza Paulina Skowrońska.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE0
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.