Terlecki: Musimy myśleć o naszych małych ojczyznach, myśląc o całej Polsce

- - Inflacja i drożyzna to jest wyznanie dla naszego rządu i musimy sobie z tym poradzić - podkreślił polityk.
- - Pomimo tego co nas otacza, co musieliśmy podjąć, trzymamy się naszego programu prospołecznego i prorodzinnego - zapowiedział szef klubu PiS.
- Terlecki, pytany o reformę wymiaru sprawiedliwości, przyznał, że jest to "jedno z niepowodzeń PiS".
Wicemarszałek Sejmu zwracając się do mieszkańców Limanowej wyjaśnił, że politycy Prawa i Sprawiedliwości jeżdżą po całym kraju, po to aby poznać problemy, którymi żyje Polska lokalna i na tej podstawie przygotować się do nadchodzących wyborów, najpierw parlamentarnych, a następnie samorządowych.
Słuchamy waszych postulatów i tego co oczekujecie od nas
- Słuchamy waszych postulatów i tego co oczekujecie od nas. Na przełomie wiosny i lata przedstawimy nasz program wyborczy i wtedy powiemy, co zrobimy po wyborach - powiedział Terlecki.
Według niego, rząd z sukcesem zmierzył się z problemami - najpierw pandemii a następnie wojny w Ukrainie. - Poradziliśmy sobie z pandemią (…) radzimy sobie z tą sytuacją wojenną i staramy się pomóc Ukrainie na tyle, na ile nas stać pod każdym względem (…). Problem, z którym musimy sobie teraz poradzić, to jest problem cen - ocenił szef klubu PiS.
Jak zaznaczył, jesienią zeszłego roku opozycja straszyła, że będzie "katastrofa, zimno, ciemno i głodno, jakieś dramatyczne sytuacje". "Nic takiego się nie stało, jak zwykle próbowali nas oszukać. Teraz wychodzimy na prostą i mamy nadzieję, że inflacja opadnie, ceny zaczną wracać do normalnego poziomu, lato i jesień przyniesie odbicie i powrót do sytuacji sprzed pandemii, kiedy Polska rozwijała się, jako jedno z najlepszych państw w Europie" - wskazał Terlecki.
- Inflacja i drożyzna to jest wyznanie dla naszego rządu i musimy sobie z tym poradzić - podkreślił polityk.
Odnosząc się do nadchodzących wyborów ocenił, że "opozycja jest skłócona, podzielna, nie ma programu, nie ma nawet pomysłu jak pójść do wyborów". - Jedna lista wydaje się mało realna, a nawet niemożliwa. Pan Tusk obiecał w Brukseli, że wygra wybory (…) no i nie wyszło na razie, nie udało się zjednoczyć obozu, więc miota się po Polsce i próbują nas oszukać, mówić, że za ich czasów było wspaniale, ale większość z Państwa pamięta, jaka jest różnica - mówił Terlecki w Limanowej.
Według niego "opozycja usiłuje wygrać agresją, awanturą, przekonywaniem, że PiS jest groźny i niebezpieczny, że Polska jest zagrożona". "To jest nieprawda, nasz rząd zapewnił stabilizację w tej trudnej sytuacji (…). W różny sposób starał się nasz rząd opanować tę sytuację i wydaje się, że opanował - wiosna przynosi nadzieję, że będzie lepiej, że wyjdziemy z tej trudnej sytuacji" - ocenił wicemarszałek Sejmu.
- Pomimo tego co nas otacza, co musieliśmy podjąć, trzymamy się naszego programu prospołecznego i prorodzinnego, który jest dla nas najważniejszy i będziemy się go trzymać - zapowiedział szef klubu PiS.
Jak podkreślił, nadchodzące wybory będą "wyborem między Polską, która się rozwija i troszczy się o to, by żyło się dostatniej, a Polską, w której natychmiast przyjdą ograniczenia".
- Te wybory, które są przed nami są także ważne z innego powodu, nie tylko sytuacji finansowej, bo widzicie w ostatnich dniach i tygodniach szczególnie wyraźnie, jak realizuje się pewna strategia osłabienia Polski i uderzenia w coś, co jest fundamentem naszej tożsamości narodowej, naszego patriotyzmu - mówił Terlecki.
Reforma wymiaru sprawiedliwości to "jedno z niepowodzeń PiS
- To co się stało - bezczelne i upiorne uderzenie w ojca świętego św. Jana Pawła II, to jest tylko część programu, część tej strategii, którą przyjęli - "odpiłowywania", ograniczania obecności katolików w przestrzeni publicznej - dodał wicemarszałek Sejmu.
Terlecki, pytany o reformę wymiaru sprawiedliwości, przyznał, że jest to "jedno z niepowodzeń PiS". "Mówiliśmy, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest niezbędna i to dotyczy także przywilejów i bezkarności aparatu wymiaru sprawiedliwości. Bez tej reformy mamy do czynienie z sytuacjami zaskakującymi i zdumiewającymi, kiedy poważne przestępstwa ludzi odpowiedzialnych za wykonywanie służby publicznej kończą się uniewinnieniami lub niewspółmiernie łagodnymi wyrokami. To temat, który wciąż jest przed nami" - zapowiedział.
Terlecki, odnosząc się do problemów z wypłatą dla Polski środków UE, ocenił, że odpowiada za to "liberalna lewica, która zdobyła decydującą pozycję w strukturach unijnych, przy wsparciu europosłów opozycji".

Czytaj więcej
Rusza Gdański Tydzień Zawodowca- Spór z Unią trwa i nie jest tak, że oni już pogodzili się, że w Polsce rządzi rząd prawicowy i dalej próbują różnymi środkami nas osłabić, a tym samym osłabić Polskę (…). Teraz zbliżają się wybory, więc można zaobserwować natężenie tych działań, szczególnie w kwestii wypłaty pieniędzy, które Polsce się należą - zaznaczył.
- Musimy działać, żeby tę sytuację naprawić i mam nadzieję, że po tych wyborach zorientują się, że jesteśmy na tyle silną organizacją, że będziemy rządzić latami i zmienią swoje nastawienie, bo w innym przypadku grozi to rozchwianiem Unii - ocenił wicemarszałek Sejmu.