Tusk: to Kaczyński, Morawiecki i PiS nakładają miliony euro kar na Polskę
Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązał w środę Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec sędziów. Z kolei 20 września TSUE nałożył na nasz kraj karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
O kolejną karę finansową nałożoną na Polskę oraz o to, czy wierzy, że tę sprawę uda się jeszcze w tym roku załatwić, co ma też związek z uruchomienie środków dla Polski z Funduszu Odbudowy, Tusk został zapytany przez PAP podczas piątkowej konferencji prasowej.
W odpowiedzi lider PO przekonywał, że "to (prezes PiS Jarosław) Kaczyński, (premier Mateusz) Morawiecki i PiS nakładają kary na Polskę, a także, że środków dla siebie obecne władze mają wystarczająco dużo". "Widzieliście państwo wszyscy tę rozkoszną twarz posła (PiS Marka) Suskiego, mój ulubiony przedmiot europejskich komentarzy, i pan Suski powiedział: +co to jest milion euro dziennie+. Przecież on za to nie płaci, my się na to zrzucamy" - powiedział Tusk.
Przewodniczący PO przyznał, że nie jest w stanie zrozumieć takiej postawy, zwłaszcza po wcześniejszych deklaracjach w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. "Bo widać było, że i presja społeczna, presja środowisk sędziowskich, presja Unii Europejskiej, to wszystko spowodowało, że i Kaczyński, i Morawiecki publicznie w Parlamencie Europejskim, w wywiadach prasowych powiedzieli +tak jest, wycofujemy się z Izby Dyscyplinarnej+" - przypomniał.
Według niego wtedy "to był jakiś sukces nas wszystkich, i była realna szansa, e przynajmniej w części tych złowrogich zmian, jakie PiS proponował w wymiarze sprawiedliwości, uda się zastopować i oprócz tego dostaniemy my, Polacy, pieniądze" z UE. "Nie mam pojęcia, co takiego się stało, że po tych słowach i deklaracjach nie poszły konsekwencje i nie zdarzyło się to, na co wszyscy czekaliśmy" - zaznaczył.
Odnosząc się do głównego tematu jego piątkowej konferencji "o braku pieniędzy i drożyźnie" w związku z wysoką inflacją Tusk powiedział: "Kaczyński mówi, że nie zgodzi się na obniżenie VAT-u czy akcyzy, czy nie zgodzi się na obniżenie cen paliwa, bo władza potrzebuje więcej pieniędzy. A równocześnie lekką ręką mamy płacić miliony euro tygodniowo tych kar (Komisji Europejskiej - PAP)".
"Jestem dzisiaj taki przejęty, bo obawiam się, że ta niekompetencja przeradza się w taką skrajną nieodpowiedzialność" - mówił. "Oni po prostu środków dla siebie, dla władzy mają wystarczająco dużo. Oni naprawdę zachowują się tak, jak ta włada kiedyś , która zawsze sama się jakoś wyżywi, która kompletnie nie przejmuję się konsekwencjami swoich zaniechać, czasami swojej głupoty, czasami swojego cynizmu, konsekwencjami bolesnymi dla ludzi" - ocenił.
Dlatego - jak mówił - "to PiS nakłada te kary na Polskę". "Wszyscy wiemy, jakie są umowy, jakie są zobowiązania, jak brzmią traktaty (UE), te procedury trwają długo. Było sto okazji, żeby wycofać się z tych bardzo złych dla Polski decyzji, których konsekwencją są kary" - podkreślił.
"To Kaczyński, Morawiecki i PiS nakładają każdego dnia miliony euro kar dla Polaków. I jest czas, żeby w każdej chwili się z tego wycofać. I nawet ja przestałem rozumieć, ja ekspert od Kaczyńskiego; ten ciąg zdarzeń jest dla mnie tajemnicą" - powiedział Tusk.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.