Partnerzy portalu

Ulicami Łodzi przeszedł Marsz Pamięci o dzieciach hitlerowskiego obozu

  • PAP
  • 4 listopada 2021 - 17:13
Oby w trakcie dorastania nigdy nie spotkało was to, co nas - mówił do zgromadzonej młodzieży były więzień niemieckiego obozu dla dzieci polskich Jerzy Jeżewicz. Marsz Pamięci o dzieciach z hitlerowskiego obozu przy ul. Przemysłowej przeszedł w czwartek ulicami Łodzi.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Uroczystość upamiętniająca ofiary założonego przez Niemców i działającego w latach 1942-45 Obozu Prewencyjnego dla młodych Polaków Policji Bezpieczeństwa w Łodzi, zwanego obozem na Przemysłowej, tradycyjnie odbyła się w pierwszy czwartek oktawy Wszystkich Świętych. Jej inicjatorem jest b. metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski.

Obchody rozpoczęły się mszą św. w intencji ofiar w kościele pw. Opatrzności Bożej, skąd uczniowie łódzkich szkół oraz duchowni, przedstawiciele władz miasta i województwa, kuratorium, kombatanci i mieszkańcy Łodzi przeszli pod pomnik Pękniętego Serca, który przypomina o działającym w tym miejscu obozie. Uczestnicy marszu nieśli fotografię ze wizerunkami małoletnich więźniów.

Obecny na uroczystości jeden z byłych więźniów obozu Jerzy Jeżewicz wspominał, że trafił do niego, jako 2,5-letnie dziecko wraz ze swoim rok starszym bratem z Mosiny, gdy w Wielkopolsce hitlerowcy rozpoczęli masowe aresztowania.

"Byliśmy tu od 10 września 1943 do 30 lipca 1944 roku. Później przetransportowano nas do obozu koncentracyjnego w Potulicach. To był transport dziewiętnastu dzieci z Mosiny, mających status terrorystów. Tam przebywaliśmy do wyzwolenia, do 21 stycznia 1945 roku. Nasi rodzice zostali zamordowani w obozach koncentracyjnych. Z osiemnastu aresztowanych osób z rodziny, tylko pięcioro wróciło do domów" - mówił.

Podziękował młodzieży za gromadzenie się w ten dzień pod pomnikiem i pamięć o najmłodszych ofiarach hitlerowskiego obozu. "Chciałbym żebyście słuchali swoich wychowawców i pedagogów, co mówią wam na ten temat i oby w trakcie dorastania nigdy nie spotkało was to, co nas" - zaznaczył.

Wiceprezydent miasta Adam Wieczorek dodał, że mieszkańcy Łodzi są zobligowani, by pamiętać o tym, co w trakcie II wojny światowej działo się przy ul. Przemysłowej.

"Łódź zawsze będzie pamiętała o bezbronnych dzieciach i będzie wspierać działania przedłużające tę pamięć. Jednocześnie, wypowiadając się w imieniu młodego pokolenia, wiem, że na naszych barkach ciąży ogrom obowiązków, aby ta pamięć przetrwała. To sytuacja wyjątkowa, że możemy o tym słuchać od osób, które są ofiarami tamtych czasów" - zapewnił.

Pod rzeźbą w kształcie serca złożono kwiaty oraz zapalono znicze.

Utworzony 1 grudnia 1942 r. obóz przy ul. Przemysłowej został wyodrębniony z żydowskiego getta. Przeznaczony był dla dzieci i młodzieży polskiej od 2 o 16 roku życia, ale w praktyce więźniami były także młodsze, nawet kilkumiesięczne dzieci.

Umieszczano w nim m.in. dzieci pochodzące z rodzin, które odmówiły podpisania volkslisty; dzieci osób zesłanych do obozów lub więzień, a także młodzież podejrzaną o uczestnictwo w ruchu oporu.

Dzieci przetrzymywane były w prymitywnych warunkach, pracowały przy remontach i budowie baraków oraz wykonywały prace na potrzeby obozu i wojska, robiąc m.in. kosze wiklinowe na amunicję i szyjąc chlebaki. Na młodych więźniach przeprowadzano badania rasowe, których efektem było przeznaczenie niektórych z nich do germanizacji.

Dokładna liczba dzieci, które przeszły przez obóz, a także liczba ofiar nie jest znana. Różne szacunki mówią o 3-4 tysiącach uwięzionych i kilkuset zmarłych. Gdy 19 stycznia 1945 r. zakończyła się niemiecka okupacja w Łodzi, w obozie przebywało ponad 800 małoletnich więźniów.

Po zakończeniu II wojny światowej pamięć o niemieckim obozie pracy dla polskich dzieci w Litzmannstadt Ghetto zaczęła słabnąć, a niemal wszelkie pozostałości po nim uległy zniszczeniu. Z początkiem lat 60. ub. wieku, wraz z budową osiedla mieszkaniowego, zatarto jego granice. Przetrwał jedynie budynek dawnej komendy przy ul. Przemysłowej.

W maju 1971 r. dla uczczenia pamięci dzieci więzionych i zamordowanych w obozie w Parku im. Szarych Szeregów odsłonięto pomnik Pękniętego Serca. Ośmiometrowa rzeźba przypomina pęknięte serce, do którego przytula się mały, chudy chłopczyk. W sercu widoczna jest pusta przestrzeń mająca kształt dziecka.

W czerwcu br. minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka oraz IPN powołali Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Placówka ma działać w Łodzi i upamiętniać najmłodsze ofiary niemieckich zbrodni z czasów II wojny światowej. Jego aktywność wystawiennicza, kulturalna, naukowa i edukacyjna będzie miała na celu upowszechnianie wiedzy o tragicznym losie dzieci osadzonych w niemieckim nazistowskim obozie dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej.

KOMENTARZE0

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!