Włodarze odmawiają przeprowadzenia wyborów. To może ich kosztować stołek

Część samorządowców odmawia przeprowadzenia wyborów, jeżeli mają się odbyć w pierwotnym terminie, czyli 10 maja br. (fot. PTWP)
Burmistrz Kęt, wójt Jaworza, prezydenci Będzina, Ciechanowa, Włocławka, wielu innych... Kolejni samorządowcy odmawiają realizacji obowiązków wyborczych, licząc się, jak twierdzą, z konsekwencją utraty stanowiska. Zdaniem ekspertów, jeśli takie zagrożenie rzeczywiście istnieje, to nie bez znaczenia będzie tu efekt skali.
- Rośnie liczba samorządowców, którzy kierują do Państwowej Komisji Wyborczej pisma z informacją o odmowie przeprowadzenia procedury wyborczej, sprzeciwiając się tym samym zaplanowanych na 10 maja wyborom prezydenckim.
- Swoje stanowiska włodarze tłumaczą obawą o bezpieczeństwo mieszkańców i osób zaangażowanych w przygotowanie wyborów.
- Z jakimi konsekwencjami muszą się liczyć? Tu jednoznacznej odpowiedzi brak... Jest natomiast prawny dylemat i kolizja wartości.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE11
-
Ślązak z Zabrza
2020-04-02 11:44:54
Brawo samorządowcy! AKCJA: Nie idę na wybory, bo wirus!
-
surer
2020-04-01 14:46:16
w obecnie obowiązujących przepisach nie ma możliwości wygaszenia mandatu wójta szybciej niż przez dwa lata. No chyba, że nieomylny i wiecznie żywy Jarosław uchwali nocą inne prawo.
-
C12
2020-04-01 09:16:51
Czarny scenariusz jest taki: ludzie idą do wyborów, a po miesiącu wszyscy starsi ludzie umierają bez pomocy, bo szpitale ratują tylko tych z szansą na przeżycie. A wszyscy ci, którzy dziś wieszają psy na władzach lokalnych, właśnie wtedy zaczną żądać ich głów, bo "zabili mi babcię". ... rozwiń