Wojewoda łódzki: nie byłoby niepodległości, gdyby nie wysiłki pokoleń naszych przodków
Po mszy za Ojczyznę w łódzkiej archikatedrze celebrowanej przez metropolitę łódzkiego abp Grzegorza Rysia do zgromadzonych przed świątynią łodzian zwrócił się wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.
"11 listopada czcimy symbolicznie odrodzenie się w 1918 roku Państwa Polskiego. Nie byłoby tego szczęśliwego dnia, nie byłoby niepodległości, gdyby nie wysiłki wielu pokoleń Polaków, naszych przodków, którzy od końca wieku osiemnastego dążyli do narodowego odrodzenia i do zmobilizowania sił Polaków" - przypomniał wojewoda Bocheński. "Trudno nam dzisiaj wyobrazić sobie, ile trudów i przeszkód musieli przejść" - podkreślił.
"Cała elita narodu dążyła ze wszystkich sił do odrodzenia Polski. Wiele wśród nich było różnic, rozbieżności, niuansów, ale był jeden wspólny mianownik: uparte dążenie Polaków do odrodzenia swojego państwa" - mówił wojewoda łódzki.
W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz państwowych, wśród których był minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz reprezentanci parlamentu, samorządów, wielu instytucji i urzędów, służb mundurowych a także młodzież szkolna i łodzianie.
Przed płytą Grobu Nieznanego Żołnierza na placu przed archikatedrą złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Potem odbyła się defilada kompanii honorowych. Przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego na placu niedaleko Dworca Fabrycznego po południu Społeczny Komitet Obchodów Świąt i Rocznic im. Grzegorza Palki zorganizował obchody Narodowego Święta Niepodległości, które zakończyły się złożeniem kwiatów przed monumentem marszałka - twórcy odrodzonego Państwa Polskiego.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.