Zoll: 4 czerwca to tak samo ważna data, jak 3 maja czy 11 listopada

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były Rzecznik Praw Obywatelskich był wśród uczestników zgromadzenia "Łyk wolności" zorganizowanego przez krakowskich przedstawicieli partii opozycyjnych i małopolski KOD, aby upamiętnić 34. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w powojennej Polsce. Spotkanie odbyło się przy ul. Pijarskiej, przed siedzibą biura europosłanki Róży Thun (Polska 2050).
"4 czerwca to wyjątkowa data w moim życiu, to początek innego etapu, który miałem szczęście przeżyć. Uważam, że 4 czerwca to taka sama data, tak samo ważna dla Polaków, jak 3 maja czy 11 listopada" - powiedział prof. Andrzej Zoll, gość honorowy spotkania.
Jak ocenił, "11 listopada już nam trochę zabrano". "Boję się, żeby w październiku nikt nie pomyślał, że to jest nieważne, i tak zrobią swoją. Musimy być w październiku absolutnie zmotywowani i być obecni na tych wyborach. To jest obowiązek obywatelski" - zaapelował prawnik.

Czytaj więcej
Marsz 4 czerwca z udziałem liderów opozycji"Jestem przekonany, że - tak jak pani przewodnicząca zebrania (Róża Thun) powiedziała - w październiku będziemy w dobrym humorze. Ale chciałbym dożyć tego, żebyśmy razem zaczęli - bez nienawiści, bez partyjnego egoizmu, bez oszustwa, łapówkarstwa, bez nepotyzmu - zaczęli budować dobro wspólne Polski" - powiedział uczestnikom zgromadzenia Zoll.

Czytaj więcej
Marsz 4 czerwca odbywa się w stolicyPrzedstawiciele opozycji zachęcali w swoich przemówieniach do pójścia na październikowe wybory.
Podczas wydarzenia poinformowano także, że w niedzielę na marsz do Warszawy wyjadą z Krakowa 43 autobusy.

Czytaj więcej
90 samorządowców murem za marszałkiem PrzybylskimCzy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
-
belfer
2023-06-04 09:53:15
Jak można cieszyć się z tego, że łaskawcy zezwolili na wyborczy kabaret z listą krajową? Co to za wybory, gdy część była już wybrana przed wyborami? Tzw. "okrągły stół" trwa do dzisiaj. 99,99% naszego społeczeństwa tyra na tę garstkę, która cały czas jest u władzy pod różnymi nazwami.... rozwiń