PIE: naruszenie podziału praca - czas wolny może negatywnie wpływać na produktywność

Analitycy PIE zwrócili uwagę, że coraz więcej osób deklaruje wykonywanie obowiązków zawodowych w czasie wolnym od pracy; a okres pandemii, pracy zdalnej i większe wykorzystanie narzędzi cyfrowych wzmocniły ten trend. "Problem nabiera też wymiaru regulacyjnego" - stwierdzili.
Jak przypomnieli, w grudniu 2020 r. Parlament Europejski przyjął raport wzywający Komisję Europejską do przedstawienia wniosku legislacyjnego, wprowadzającego prawo pracownika do "wyłączenia się" z obowiązków służbowych. - Propozycje odnoszą się ściśle do pracowników pracujących zdalnie, za pośrednictwem narzędzi IT - wyjaśnili w ostatnim wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Proponowany mechanizm ma monitorować czas pracy, ale też pozwolić na nieodpowiadanie na służbową komunikację "po godzinach".
Eksperci zwrócili uwagę, że osoby pracujące z domu znacznie częściej wykonują obowiązki służbowe w czasie prywatnym niż pracownicy pracujący stacjonarnie. "Zjawisko to obserwowano już przed pandemią, jednak w czasie COVID-19 znacznie większy odsetek osób przeniosło pracę z biura do domu, a zatem znacznie więcej osób pracowało w czasie prywatnym" - podkreślili.
Czytaj też: Trzaskowski: Rządzący próbują zniszczyć samorząd
Najwyższy odsetek pracujących "po godzinach" odnotowywano na początku pandemii. - W Portugalii, Chorwacji, Luksemburgu, Polsce i czterech innych krajach przynajmniej jedna piąta pracowników deklarowała pracę w czasie wolnym - wskazali eksperci. Wiosną 2021 r., do pracy po godzinach przyznawało się mniej osób: w przypadku Polski było to 16,5 proc., tj. 5,2 pkt. proc. mniej niż rok wcześniej - stwierdził PIE, powołując się na badania Eurofund.
Wydłużenie czasu pracy i zaburzenie podziału na pracę i czas wolny, jeśli są obecne przez dłuższy czas, mogą przynosić negatywne skutki zarówno zdrowotne, jak dotyczące produktywności pracy - wskazał PIE. Eksperci dodali, że pracownicy wykonujący obowiązki służbowe z domu, z wykorzystaniem narzędzi ICT są też narażeni na większy stres i częściej odczuwają różnego rodzaju problemy zdrowotne. - Pracownicy we Francji, Belgii, Włoszech, Hiszpanii mają już prawnie zagwarantowaną możliwość odłączenia się od spraw zawodowych toczących się na mailach i komunikatorach - wskazał PIE.
W opinii ekspertów, jeśli inicjatywa Parlamentu Europejskiego nie zostanie "schowana do szuflady", być może tegoroczny urlop będzie ostatnim, podczas którego spokój zakłócają nam powiadomienia służbowej poczty.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.