Partnerzy portalu

Polskie regiony przed trudną lekcją. Wzorować mogą się na Niemczech

Sprawiedliwa transformacja to skomplikowany proces. Po to, by się udała, potrzebny jest plan biznesowy dla regionu, który spowoduje rozwój przedsiębiorczości, napływ nowych inwestorów, fachowców, młodych ludzi. Do tego potrzebna jest dobra infrastruktura, wyższe uczelnie, sprawna administracja. Pozyskać pieniądze na transformację bowiem nie jest wcale tak trudno. Trudniej wydać je dobrze i mądrze - na długofalowe rozwiązania służące lokalnej społeczności i regionowi.
  • Nie pieniądze będą decydowały o skuteczności procesu transformacji, lecz dobrze wymyślone projekty wpisane w nowe łańcuchy wartości, które powinny powstać, by regiony związane z konwencjonalną energetyką i węglem nie straciły znaczenia.
  • Bardzo często sprawiedliwą transformację rozumie się przez pryzmat odnawialnych źródeł energii, magazynów energii. Tymczasem chodzi o więcej - trzeba pokazać mieszkańcom cel i sens tego procesu.
  • Doświadczenia Niemiec w transformacji sektora energii i regionów związanych z wydobyciem i wykorzystaniem węgla mogą tu być bardzo pomocne.
  • To główne wnioski z debat „Sprawiedliwa transformacja”, jaka odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

Z procesem odchodzenia od wydobycia węgla w Polsce wiąże się nierozerwalnie kwestia transformacji regionów pogórniczych. Wiadomo, że będzie to trudny i kosztowny proces obejmujący wiele różnych obszarów. Doświadczenia Niemiec w transformacji sektora energii i regionów związanych z wydobyciem i wykorzystaniem węgla mogą tu być bardzo pomocne.

– Co powinni robić ludzie po wyjściu z branży górniczej? Lepiej spojrzeć na to z innego punktu widzenia – jakie warunki możemy stworzyć, aby ci ludzie mogli dalej być aktywni ekonomicznie w innych branżach, innych sektorach – stwierdził Luke Haywood, badacz reprezentujący Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change.

Luke Haywood, badacz, Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change (fot.PTWP)
Luke Haywood, badacz, Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change (fot.PTWP)

Jak podkreśla Haywood, myślenie regionalne ma tu wielkie znacznie, podobnie jak dialog na szczeblu regionalnym. Nie każda społeczność lokalna bowiem będzie miała ten sam poziom aktywności ekonomicznej.

Wartościowe miejsca pracy

- Może ludzie będą chcieli przenieść się do innej pracy, 50 km dalej. Potrzeba wtedy nie tylko infrastruktury transportowej, która była ważnym elementem w niemieckim planie transformacji. Trzeba również sprawiedliwego podziału wpływów z podatków lokalnych, by niektóre gminy nie zubożały zbyt mocno w wyniku transformacji - dodał Luke Haywood.

Z kolei czynnikiem przyciągającym młodych, źródłem dynamiki dla regionu jest edukacja wyższa, co sprawdziło się np. w Zagłębiu Ruhry.

Saksonia postawiła na innowacje - sztuczną inteligencję i technologie wodorowe.

– Nie chodzi o to, by stworzyć miejsca pracy, ale raczej o to, jakie miejsca pracy można stworzyć, by one spowodowały długookresowy strumień pieniędzy dla regionu na podstawie danego modelu biznesowego. Trzeba przede wszystkim myśleć w kategoriach jakości danych miejsc pracy i długoterminowości innowacji – podkreślił Markus Reichel, poseł do niemieckiego Bundestagu.

Jako długoterminowe czynniki udanej transformacji wymienia: atrakcyjność regionu dla fachowców, szybkie procesy decyzyjne w administracji oraz doskonałą infrastrukturę drogową i informatyczną.

Markus Reichel, poseł do niemieckiego Bundestagu ( fot. PTWP)
Markus Reichel, poseł do niemieckiego Bundestagu ( fot. PTWP)

Czytaj też: Inwestorzy czekają na tereny pogórnicze. Potrzebna przyspieszona ścieżka legislacyjna

Dodaje też, że obecna sytuacja na świecie wymusza nowe spojrzenie na transformacje.

– Politycy zdecydowali, że trzeba wyjść z węgla brunatnego do 2038, mając jeden cel: ochronę klimatu. Obecnie sytuacja się zmieniła – teraz w Niemczech się też uczymy, że nie można równolegle wycofać się i z atomu, i z gazu, i z węgla brunatnego – dodał Reichel.

Finansowanie procesów transformacji

Z tym, że w procesach sprawiedliwej transformacji najważniejszy jest model biznesowy, pomysł na rozwój regionu, zgodził się przedstawiciel Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

– Szalenie istotne są plany terytorialne sprawiedliwej transformacji. W tych planach będzie pomysł na sklasyfikowanie poszczególnych projektów tak, żeby dopasować je do właściwego źródła finansowania. Pewnie część projektów będzie nadawała się tylko i wyłącznie do finansowania grantowego, będzie część projektów sektora publicznego, które będą wymagały jednocześnie pożyczki i wsparcia grantem. Z kolei innowacyjne rozwiązania, jak sztuczna inteligencja, wodór, będą mogły być finansowane np. z drugiego filaru programu InvestEU – podkreślił Piotr Michałowski, starszy specjalista ds. kredytów dla sektora publicznego w Polsce i krajach bałtyckich w EBI.

– W przypadku środków z EBI dużo zależy od fazy przygotowawczej. My jako bank będziemy oceniać każdy projekt nie tylko od strony czysto finansowej, ale też od strony technicznej, technologicznej, środowiskowej. Będzie to pełna analiza, nie tylko stricte kredytowa – zaznaczył Piotr Michałowski.

Piotr Michałowski, starszy specjalista ds. kredytów dla sektora publicznego w Polsce i krajach bałtyckich w EBI. ( fot. PTWP)
Piotr Michałowski, starszy specjalista ds. kredytów dla sektora publicznego w Polsce i krajach bałtyckich w EBI. ( fot. PTWP)

Czytaj też: Trzy filary finansowania sprawiedliwej transformacji. Będą granty i pożyczki

Jak pokazały poprzednie perspektywy finansowe, dla wielu krajów nie jest problemem pozyskanie unijnych pieniędzy, a ich sensowne wydanie. Atutem Polski jest jeden z najwyższych w Europie poziom absorbcji funduszu spójności. Nasz kraj, regiony górnicze czekają na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji oraz na pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.

– Dystrybucja środków musi mieć sens. Nie każda gmina musi mieć autobusy wodorowe czy famę wiatrową. Trzeba się zastanowić, co w danym regionie i w danym momencie ma sens. Tu jest ogromna rola samorządu, ogromna rola biznesu – bo często biznes wie lepiej niż władze publiczne, w co warto inwestować. W ramach oceny krajowych programów dla funduszy unijnych wielką uwagę poświęcamy temu, jak zostały one skonsultowane z sektorem biznesu – powiedział  Jarosław Świerczyna, specjalista zespołu ds. odzyskiwania sprawności i odporności w Komisji Europejskiej.

Jarosław Świerczyna, specjalista zespołu ds. odzyskiwania sprawności i odporności w Komisji Europejskie (fot. PTWP)
Jarosław Świerczyna, specjalista zespołu ds. odzyskiwania sprawności i odporności w Komisji Europejskie (fot. PTWP)

Zwraca też uwagę na proaktywną rolę samorządów, zarówno w poszukiwaniu finansowania, szukaniu partnerów, sojuszników w Brukseli, jak i w rozwiązywaniu problemów, jakie mogą się pojawić w procesie transformacji.

– Jestem wielkim optymistą co do tego, że wkrótce będzie akceptacja dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Im dłużej to trwa, tym trudniej dopiąć niektóre reformy, szczególnie w perspektywie inflacji, przerw w łańcuchach dostaw, czy nowych priorytetów związanych z rosyjską agresją na Ukrainę – dodał Świerczyna.

Prace nad krajowym Planem Sprawiedliwej Transformacji

Równolegle do regionalnych planów transformacji powstawał Krajowy Plan Sprawiedliwej Transformacji. Liczba propozycji projektów do programu pokazuje skalę i potencjał absorpcyjny.

- Przygotowaliśmy wspólnie z beneficjentami 123 propozycje projektów, których wartość opiewa, jeśli chodzi o dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, na 6 mld zł, czyli dwa razy więcej, niż to, czym będzie prawdopodobnie dysponował KPST. Do tego doszło jeszcze 50 propozycji projektów do 2. i 3. filaru na ok. 20 mld - wyliczał prof. Adam Drobniak z Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych, główny twórca i koordynator prac nad Krajowym Planem Sprawiedliwej Transformacji.

Adam Drobniak, kierownik, Katedra Badań Strategicznych i Regionalnych UE Katowice, twórca i koordynator prac nad Krajowym Planem Sprawiedliwej Transformacji ( fot. PTWP)
Adam Drobniak, kierownik, Katedra Badań Strategicznych i Regionalnych UE Katowice, twórca i koordynator prac nad Krajowym Planem Sprawiedliwej Transformacji ( fot. PTWP)

Propozycje projektów wypełniły cały zakres tematyczny Krajowego Planu Sprawiedliwej Transformacji, czyli elementy społeczne (związane z legislacją, edukacją, komunikacją, rynkiem pracy), elementy gospodarcze (tematy dywersyfikacji działalności gospodarczej, tradycyjnych przemysłów, tworzenia nowych przemysłów) i w dziedzinie zielonej gospodarki (OZE, budownictwo pasywne, gospodarka obiegu zamkniętego, tereny poprzemysłowe, zielona i niebieska infrastruktura, niskoemisyjny transport).

- Udało się namówić interesariuszy do podejścia partnerskiego przy tworzeniu projektów. Dobre projekty są wielopodmiotowe. Po to, by stworzyć dobry model biznesowy, nie możemy myśleć w pojedynkę, musimy wystartować od poziomu edukacji, przez poziom badań i rozwoju, poprzez samorządy, przedsiębiorstwa - podkreślił Drobniak i dodał, że musimy kontynuować prace nad doprecyzowaniem tych projektów, by powstały skuteczne, efektywne narzędzia transformacji.

- W tym dopracowaniu istotny jest transfer wiedzy, pokazanie, co to jest sprawiedliwa transformacja, na czym polega. Chodzi też o to, by pokazać szerszy kontekst, bo wciąż wielu myśli, że sprawiedliwa transformacja to tylko OZE i zamykanie kopalń - zaznacza naukowiec.

Po co ta transformacja? Trzeba edukować i przekonywać

O tym, że brakuje rzetelnej, powszechnej informacji na temat sprawiedliwej transformacji, mówią też przedstawiciele gmin górniczych.

- Jest to problem, ponieważ brakuje rzetelnej informacji, pokazania celu w jasny sposób i zrozumiały dla pracowników sektora wydobywczego, dla firm okołogórniczych i dla ich rodzin. Robimy tyle, ile możemy, staramy się wytłumaczyć, a praca jest ogromna, bo wielu postrzega to tak, że znowu przyszła Bruksela i będzie zamykała Śląsk i wydobycie. Nie ma zrozumienia, że po to przygotowujemy się do transformacji, po to jest Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, by utraty miejsc pracy z dnia na dzień nie było - oceniła Agnieszka Pabich, pełnomocnik prezydent Jastrzębia-Zdroju ds. strategii i rozwoju.

 Agnieszka Pabich, pełnomocnik prezydent Jastrzębia Zdroju ds. strategii i rozwoju ( fot. PTWP)
Agnieszka Pabich, pełnomocnik prezydent Jastrzębia Zdroju ds. strategii i rozwoju ( fot. PTWP)

Jastrzębie-Zdrój to specyficzne miasto, które powstało dla wydobycia węgla. Paradoks jego polega na tym, że wskaźnik bezrobocia jest wprawdzie bardzo niski, ale niski jest też poziom przedsiębiorczości wśród mieszkańców. Zaplecze socjalne i wynagrodzenia w sektorze wydobywczym są tak wysokie, że wciąż większość ludzi wybiera pracę związaną z wydobyciem węgla, a firmy rozpoczynające działalność mają problem z pozyskaniem pracowników.

Stąd trudności w przekonywaniu mieszkańców, że transformacja to nie zło konieczne, lecz proces, w którego efekcie kolejne pokolenia mają żyć w dobrostanie.

– My staramy się to tłumaczyć, przygotowujemy miasto do tego, mamy strategię i już działamy: szkolimy górników, szkolimy kobiety w zakresie nowych umiejętności pod Przemysł 4.0, w programie pilotażowym „Enter Jastrzębie”. W przyszłym roku z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną będziemy startowali z akceleratorem biznesowym. Ukierunkowaliśmy się na sektor turystyczny, ale nie tylko na przyciągnięcie turystów, także na małe biznesy – poinformowała Pabich.

Biznes wie lepiej

Czy wszyscy zatrudnieni w schyłkowych sektorach znajdą satysfakcjonącą ich pracę? - Musimy spojrzeć prawdzie w oczy. Nie możemy mówić, że nic się nie dzieje, że wszystkim zapewnimy równie dobrą i równie dobrze płatną pracę - zastrzegł  Adam Neumann, prezydent Gliwic, podkreślając jednocześnie, że stawiać trzeba na prywatny biznes.

- Wiem, co biznes potrafi, gdyby miał do tego warunki, ale obecnie w Polsce jesteśmy na etapie centralizacji i nacjonalizacji. Ten kierunek trzeba odwrócić. Wystarczy spojrzeć na listę indykatywną u marszałka śląskiego, gdzie złożone są już projekty do FST. Tam prywatny biznes sektora górniczego się wykazuje, chce przekształceń, chce szkoleń dla swojej załogi. Zaś kompletnie nie widzę tej aktywności w przedsiębiorstwach państwowych, w kopalniach, w Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Ja bym uwalniał więzy, które wciąż ograniczają rozwój prywatnej przedsiębiorczości. Jest wiele branż, które mają potencjał i potrzebują pracowników, jak chociażby budownictwo. To trzeba wykorzystać - zaznacza Neumann.

Adam Neumann, prezydent Gliwic ( fot. PTWP)
Adam Neumann, prezydent Gliwic ( fot. PTWP)

Dużą rolę w transformacji regionu ma do odegrania Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Jak podkreślił Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM, już w poprzedniej perspektywie unijnej wskazywano inteligentne specjalizacje regionu.

- I chodzi nie tylko o energetykę. Śląsk jest czempionem, jeśli chodzi o służbę zdrowa, implementowanie nowych technik medycznych, mamy bardzo mocne IT, doszły nowe technologie środowiskowe - zaczęliśmy myśleć, jak ten region zmieniać, jak walczyć o czyste powietrze. Te obszary to już wielkie bogactwo, z którego można czerpać pełnymi garściami. A pojawiają się też zupełnie nowe pomysły. Mówimy o wodorze, o potencjale transportu publicznego. Jako Metropolia chcemy budować kolej metropolitarną. Jesteśmy także zaangażowani w projekt dotyczący autonomii bezzałogowych statków powietrznych i w ogóle szeroko rozumianą autonomię - stąd m.in. dyskusje odnośnie superkomputera i możliwości przetwarzania olbrzymich ilości pozyskanych danych - wymieniał szef Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM ( fot. PTWP)
Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM ( fot. PTWP)

- Gdybym miał się martwić, to tym, jak przekonać osoby mocno związane z tradycyjnym przemysłem górniczym, że ten świat może wyglądać inaczej, z korzyścią dla tych ludzi. Jeśli wykorzystamy potencjał ludzki, naszych uczelni, będziemy je wzmacniać, to myślę, że się to uda. A środki są do zdobycia, szczególnie gdy widać, że za projektami, pomysłami, badaniami stoi wielki potencjał - reasumuje Karolczak.

Artykuł powstał na podstawie debaty pn. „Sprawiedliwa transformacja”, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. 

Więcej informacji o wydarzeniu, relacje i aktualności - na stronie Kongresu.

KOMENTARZE1

  • antypisior 2022-05-06 10:40:11
    PiSowkie regiony specjalizują się w życiu z socjali na pasożyta , chco tyż żeby inne regiony w UE tyż tak żyły

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!