Urzędnicy mają zakaz używania aplikacji nie związanych z pracą

- Opinie Rady ds. Cyfryzacji nie są wiążące, ale Rada składa się z ekspertów, i dlatego zawsze z dużą uwagą się w jej rekomendacje wczytujemy - powiedział Janusz Cieszyński.
- Już dzisiaj wewnętrzne polityki bezpieczeństwa w polskiej administracji zabraniają korzystania na służbowym sprzęcie z oprogramowania, które nie jest przeznaczone do zadań służbowych - zaznaczył.
- Korzystanie na urządzeniach służbowych z aplikacji, co do której szczegółów działania nie mamy pewności zawsze jest obarczone dodatkowym ryzykiem dla bezpieczeństwa informacji. To dotyczy Tik Toka, ale i każdej innej aplikacji - dodał.
Możliwy zakaz używania Tik Toka przez pracowników administracji publicznej
Działająca przy premierze Rada ds. Cyfryzacji może zarekomendować zakaz używania aplikacji Tik Tok na urządzeniach mobilnych pracowników administracji publicznej.
Jak powiedział w telewizji Polsat News Cieszyński, opinie Rady ds. Cyfryzacji nie są wiążące, ale "Rada składa się z ekspertów, i dlatego zawsze z dużą uwagą się w jej rekomendacje wczytujemy". Przypomniał jednocześnie, że już dzisiaj wewnętrzne polityki bezpieczeństwa w polskiej administracji zabraniają korzystania na służbowym sprzęcie z oprogramowania, które nie jest przeznaczone do zadań służbowych.
"Jeżeli pojawi się jakaś rekomendacja Rady, to Kolegium ds. Cyberbezpieczeństwa zawsze ma prawo z taką opinią się zapoznać i wydać własną rekomendację. W ubiegłym roku Kolegium już wydało taką rekomendację w stosunku do oprogramowania antywirusowego firmy Kaspersky" - przypomniał Cieszyński.
Urzędnicy nie powinni instalować podejrzanych aplikacji na urządzeniach służbowych
Jak dodał, w jego ocenie korzystanie na urządzeniach służbowych z aplikacji, co do której szczegółów działania nie mamy pewności zawsze jest obarczone dodatkowym ryzykiem dla bezpieczeństwa informacji. "To dotyczy Tik Toka, ale i każdej innej aplikacji. Każda organizacja, czy to rząd czy korporacje prywatne, wprowadza polityki bezpieczeństwa kierujące się zasadą zerowego zaufania. Jeśli nie musimy czegoś mieć i z czegoś korzystać, to tego nie robimy" - wyjaśnił.
Jak jednak podkreślił, jego zdaniem decyzja o ewentualnym zakazie korzystania z takiej aplikacji będzie decyzją o charakterze politycznym, a nie technologicznym.
"Gdyby okazało się, że decyzja została podjęta bez odpowiednich podstaw, możemy stracić wiarygodność. A instytucje państwa, szczególnie te odpowiedzialne za bezpieczeństwo powinny taką wiarygodność mieć" - zaznaczył Cieszyński. "W szerszym kontekście geopolitycznym to kolejny element rozgrywki między Chinami a USA i byłbym bardzo ostrożny, jeżeli miałbym wskazywać konkretne zagrożenia bezpieczeństwa konkretnych dowodów" - dodał.
Zakaz posiadania aplikacji Tik Tok na urządzeniach pracowników administracji wprowadziły już m.in. USA, Kanada Komisja Europejska, Parlament Europejski czy sekretariat Rady UE. W Kongresie USA jest projekt ustawy, która pozwalałaby w ogóle zakazywać użycia pewnego rodzaju aplikacji.