Gmina bez wsparcia dla terenów popegeerowskich. Burmistrz pyta premiera dlaczego?

Gmina Milicz wnioskowała o środki na przebudowę drogi, budowę przedszkola, rozbudowę świetlicy i remizy (Fot. milicz.pl)
„Gdzie, jeśli nie w gminie Milicz, w której na obszarze aż 38 obrębów ewidencyjnych, potwierdzonych przez KOWR, mieściły się PGR-y zatrudniające większość mieszkańców naszej gminy, te środki były bardziej potrzebne?” - dziwi się burmistrz Piotr Lech komentując, że część pieniędzy trafiła do gmin, gdzie PGR-ów wcale nie było.
- W ramach trzeciej edycji naboru dla gmin popegeerowskich, dofinansowania przyznano 1300 gminom na blisko 1,9 tys. inwestycji.
- Milicz wnioskował o środki na przebudowę drogi, rozbudowę świetlicy i remizy, a także budowę przedszkola. „To miejsca, w których państwowe gospodarstwa rolne prosperowały, zatrudniały mieszkańców i zostawiły trwały ślad w postaci zdegradowanych terenów, skutków gospodarczych, infrastrukturalnych, a także społecznych” - zauważył burmistrz.
- Piotr Lech oczekuje od premiera Morawieckiego odpowiedzi na kilka pytań m.in. jakie były metody oceny i wyboru złożonych wniosków, a także czym należy tłumaczyć ciągłe pomijanie Milicza przy decyzjach o przekazaniu wsparcia?

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE1