Podczas seminarium Forum Rozwoju Lokalnego pt. „Finansowanie rozwoju miast w warunkach destabilizacji” prezydent Lublin Krzysztof Żuk podkreślił, że jeżeli samorządy wspólnie z rządem nie pochylą się nad uwarunkowaniami dotyczącymi potencjału rozwojowego jst, to dojdzie do utraty znaczących dochodów budżetu państwa.
Pełniący także funkcję wiceprezesa Związku Miast Polskich Krzysztof Żuk przypomniał, że od dawna samorządowcy przekonują rząd, że obraz stanu finansów samorządowych i możliwości rozwojowych, jaki wyłania się z analizy danych, nie jest optymistyczny.
Dostrzegła to Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która zarekomendowała dla
rządu i wszystkich samorządów konieczność „wzmocnienia koordynacji pomiędzy jst a rządem, w szczególności MF, w celu wspólnego rozwiązywania problemów średnioterminowej polityki budżetowej na wszystkich szczeblach administracji”.
Zdaniem prezydenta Lublina nie udało się tego zrobić.
- To jest dla nas jedno z głównych obciążeń i głównych ryzyk. Stąd postulaty, które Krajowa Polityka Miejska adresuje do nas – samorządów, pozostają ciągle aktualne i jednocześnie trudno realizowalne – zauważył.
Zobacz Sebastian Skuza: samorządy dostaną rekompensaty na równoważenie budżetów w 2023 r.
Według niego istnieje poważne zagrożenie, że w sporej części miast napędzających w ostatnich latach rozwój lokalny, nadwyżki operacyjnej może niedługo nie być.
- A jeśli patrzymy na potencjał rozwojowy JST, to na niego składają się te trzy elementy: po pierwsze potencjał własny, czyli nadwyżka operacyjna. Jeśli ona będzie malała czy w ogóle jej nie będzie, to zapomnijmy o tym, że będziemy finansowali rozwój lokalny. Po drugie – wsparcie zewnętrzne – czyli pomijając już KPO mówimy tutaj o funduszach europejskich w postaci dotacji. I wreszcie po trzecie – finansowanie zwrotne uzależnione od zdolności kredytowych i tu trzeba wrócić do nadwyżki operacyjnej, która będzie tu podstawowym uwarunkowaniem – wyjaśnił.
Wraz z malejącym potencjałem rozwojowym, następuje rosnący poziom oczekiwań mieszkańców, którzy domagają się szybszej modernizacji, szybszej rozbudowy infrastruktury. Są też potrzeby wynikające z przepisów polskiego oraz prawa unijnego prawa, dotyczącego np. szeroko rozumianej gospodarki miejskiej, jak oczyszczanie miasta, transport itd.
- Wniosek wypływający z tych wszystkich dzisiejszych dyskusji jest jeden: jeśli rzeczywiście wspólnie razem z Ministerstwem Finansów i całą być może stroną rządową nie pochylimy się nad uwarunkowaniami dotyczącymi tego potencjału rozwojowego samorządów, to znajdziemy się w sytuacji nie tylko blokowania inwestycji w wymiarze lokalnym i regionalnym, ale również utraty znaczących dochodów budżetu państwa. Brak bowiem inwestycji oznacza mniejszy PIT, CIT, mniejszy VAT – zaalarmował Krzysztof Żuk.
Czytaj Pandemię przeszły suchą stopą. Wojna i inflacja to inna para kaloszy.
Prezydent uważa, że rząd powinien ponownie przeanalizować propozycje jst w sprawie zwiększonego udziału w PIT, kształtowania dochodów własnych czy też struktury subwencji rozwojowej.
- Jeśli nie podejmiemy szybkich działań związanych z poluzowaniem reguł opisanych w artykule 242 i 243, to nadchodząca jesień będzie jeszcze dodatkowo emocjonująca w kontekście braku możliwości zrównoważenia bieżącej części budżetu i oczywiście w kontekście spłaty długu, patrząc oczywiście na podwyższanie stóp procentowych i rosnące szybko koszty obsługi zadłużenia – argumentował.
Dodał, że w podstawowym dokumencie, jakim jest strategia rządu, zakłada się aktywny udział jst w finansowaniu inwestycji w wymiarze lokalnym i regionalnym. Ale do tego trzeba utrzymać tą samodzielność finansową, którą samorządy miały wcześniej.
Włodarz Lublina zauważył, że zasada stabilności i pewności źródeł dochodów jako podstawowa zasada w finansach publicznych, bez znaczącego udziału dochodów własnych i bez właściwej struktury subwencji rozwojowej dla tych jst, które nie mogą mieć tych dochodów, tak jak np. miasta na prawach powiatu, będzie oznaczała ryzyka utraty zdolności rozwojowej.
- Najbliższe jeśli nie tygodnie, to miesiące powinny rozstrzygnąć kwestię, co od przyszłego roku samorządy będą realizować: zadania inwestycyjne czy zadania w wymiarze bieżącego finansowania usług publicznych, co w tym drugim przypadku oznacza, że powoli stajemy się radami narodowymi stopnia podstawowego, jak było to pod koniec lat 80. XX wieku. Oby to się nie sprawdziło – podsumował.
Czytaj też Porozumienie w sprawie KPO zostało zawarte. Kiedy wypłaty?
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP
Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!