Partnerzy portalu

ElectroMobility Poland: fabryka polskich samochodów elektrycznych – w Jaworznie

  • PAP
  • 15 grudnia 2020 - 11:10
Fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera ma powstać w woj. śląskim, w Jaworznie – poinformowała we wtorek spółka ElectroMobility Poland. Dodała, że produkcja ma ruszyć w 2024 r., a pracę dzięki inwestycji ma znaleźć ok. 15 tys. osób: 3 tys. w zakładzie i 12 tys. u dostawców i kooperantów.
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

We wtorek minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka, przedstawiciele ElectroMobility Poland, Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, samorządu Jaworzna i Lasów Państwowych podpisali w Katowicach "Memorandum o współpracy przy przygotowaniu terenu pod budowę pierwszej w Polsce fabryki samochodów elektrycznych".

Premiera polskiej marki samochodów elektrycznych Izera odbyła się w końcu lipca br. Firma ElectroMobility Poland (EMP) przedstawiła dwa prototypy polskich samochodów elektrycznych (w wersji SUV i hatchback). Prezes ElectroMobility Poland Piotr Zaremba zapowiedział wówczas, że pierwsze Izery zjadą z taśmy produkcyjnej w III kw. kwartale 2023 r. Wcześniej - na przełomie II i III kw. 2021 r. miała powstać fabryka.

We wtorek spółka ElectroMobility Poland poinformowała, że spośród 30 analizowanych przez firmę lokalizacji przyszłej fabryki najlepszą okazało się niespełna 90-tysięczne Jaworzno w małopolskiej części woj. śląskiego (w ostatnim etapie analiz rozpatrywano jeszcze Rudę Śląską). "Ten wybór i finansowe wsparcie rządowe dla projektu umożliwi rozpoczęcie inwestycji już jesienią 2021 r." - podała spółka.

"Wokół projektu udało nam się zjednoczyć partnerów z wielu instytucji. Dzięki połączeniu ich zaangażowania i potencjałów plan budowy fabryki zyskał realny kształt. Teraz wszystkie strony muszą intensywnie działać, aby doprowadzić do finalizacji projektu" - powiedział cytowany w komunikacie spółki minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka.

"Inwestycja jest ważnym elementem planu dla Śląska i pozwala nam rozwijać innowacyjny przemysł, który tworzy w regionie m.in. trwałe miejsca pracy. Izera jest szansą dla sprawnie funkcjonującej tu branży automotive i na wykorzystanie potencjału elektromobilności, która doskonale wpisuje się w krajobraz gospodarczy województwa"- ocenił Kurtyka.

Minister zapowiedział również rządowe wsparcie projektu, ze względu na jego strategiczne znaczenie. "Wiele krajów wspiera kluczowe dla ich gospodarek projekty. Państwo, które myśli perspektywicznie, potrafi dostrzec rynkowe +momentum+ i zdefiniować strategiczne obszary umożliwiające rozwój gospodarczy kraju. Takim właśnie jest projekt polskiej marki samochodów elektrycznych" - podkreślił.

Zaremba wyjaśnił, że pod kątem lokalizacji zakładu ElectroMobility Poland, we współpracy z Polską Agencją Inwestycji i Handlu oraz firmą doradczą, sprawdzała dostęp do mediów, infrastruktury drogowej, ukształtowanie i sposób użytkowania terenu oraz kwestie prawne związane z własnością gruntów. Ważna była możliwość zbudowania fabryki, odpowiedniego zalecza logistycznego oraz parku dostawców.

Fabryka w Jaworznie będzie zlokalizowana na terenach należących do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, której 60 proc. dotychczasowych inwestorów należy do branży automotive. Znane marki w KSSE to m.in.: Opel Manufacturing Poland, FCA Poland, NGK Ceramics Polska, Brembo Poland, Isuzu Motors Polska, Guardian Częstochowa, ZF TRW Poland, Electrolux, Roca, SK Innovation czy Nexteer Automotive.

"Tu, na terenie KSSE, funkcjonuje znaczna część firm produkujących komponenty do samochodów. Nasi inwestorzy mogą stać się partnerami Izery i pomóc w tworzeniu lokalnego łańcucha dostaw. Jesteśmy motorem branży automotive. To na Śląsku bije motoryzacyjne serce Polski i chcemy, żeby było to też serce elektromobile" - podkreślił prezes KSSE Janusz Michałek.

Prezes Zaremba zadeklarował we wtorkowej informacji, że w związku z koniecznością przeprowadzenia przed rozpoczęciem budowy fabryki w Jaworznie prac przygotowawczych, produkcja aut rozpocznie się w 2024 r. Pracę dzięki inwestycji ma znaleźć ok. 15 tys. osób: 3 tys. w zakładzie oraz 12 tys. u dostawców i kooperantów.

Spółka ElectroMobility Poland powstała w październiku 2016 r. jako inicjatywa koncernów energetycznych - PGE Polska Grupa Energetyczna SA, Energa SA, Enea SA oraz Tauron Polska Energia SA, z których każdy objął po 25 proc. kapitału akcyjnego.

W pracach nad polskim samochodem elektrycznym ma być wykorzystywany potencjał Sieci Badawczej Łukasiewicz. Tworzą ją 33 instytuty w całej Polsce, które prowadzą badania m.in. nad innowacyjnymi środkami transportu, magazynowaniem i przetwarzaniem energii (ogniwa paliwowe, superkondensatory, baterie i akumulatory), a także doborem, implementacją i konfiguracją napędu elektrycznego.

Pytany na wtorkowej konferencji prasowej o szczegóły aktualnych prac nad Izerą prezes EMP zadeklarował, że okres jaki upłynął od lipcowej premiery, spółka wykorzystała na negocjacje tzw. protokołów ustaleń z dwoma potencjalnymi dostawcami platformy przyszłych samochodów.

"Mamy dwie platformy, które pozwalają zbudować te samochody, które już widzieliśmy, plus wersję nadwoziową kombi, bo jak mówiliśmy, naszym planem na pierwsze dwa lata są trzy modele samochodów: kombi, hatchback i SUV. Te protokoły ustaleń to są de facto wstępne umowy na pozyskanie licencji platformy, określające bardzo szczegółowo, jakie są warunki transakcji, ale też obowiązki dostawcy platformy wobec EMP w przyszłości" - wskazał Zaremba.

"Czekamy na finalne rozstrzygnięcia dotyczące finansowania dlatego, że ta decyzja, która platforma zostanie wybrana, powinna zostać podjęta nie tylko przez spółkę, ale również przez docelowego inwestora" - zasygnalizował prezes EMP. Nawiązując do wcześniejszych szacunków, że koszt całego przedsięwzięcia wprowadzenia nowej marki to ok. 5 mld zł, w tym budowa fabryki 2 mld zł zaznaczył, że spółka prowadzi techniczne rozmowy nt. możliwego zaangażowania się rządu w projekt.

Zaremba podkreślił, że projekt Izery przyniesie do woj. śląskiego m.in. najnowocześniejsze technologie. "Izera przynosi technologię platformy, która będzie platformą, na jakiej będą budowane samochody elektryczne przyszłości oraz wiedzę i doświadczenia integratora technicznego, który pracuje na co dzień dla najlepszych marek motoryzacyjnych. Platforma i integrator będą służyć nam, ale również dostawcom ze Śląska do projektowania komponentów" - zapewnił.

"Przywieziemy też zamówienia na bardzo konkretne podzespoły do naszego samochodu. Szacujemy, że od 30 do 80 proc. komponentów, w zależności od obszaru samochodu, będzie pochodziło od regionalnych dostawców" - zaznaczył prezes EMP.

Wskazał na istniejący już w regionie potencjał dostawców elementów zewnętrznych: poszyć z tworzyw sztucznych, jak zderzaki, błotniki, spojlery, ale też elementów poszyć stalowych: błotników, drzwi, słupków, progów. Dostawcy z woj. śląskiego mogą też już dziś oferować potrzebne przeszklenia, elementy oświetlenia, wyposażenia wewnętrznego, jak systemy wentylacyjne, klimatyzacyjne, urządzenia obsługi, czy też wyposażenia zewnętrznego, jak klamki.

"Jeśli chodzi o układ jezdny, na początku na pewno będziemy chcieli kupować ze Śląska układy hamulcowe i zawieszenia. Natomiast trzymamy też kciuki za KSSE w dążeniach, by lokalizować kolejne inwestycje, np. bateryjne, bo to spowoduje, że z 30 proc. początkowych, lądujemy na 80 proc." - wskazał Zaremba.

Powtórzył też wcześniejsze zapewnienia, że podstawowym założeniem projektu Izery jest zbudowanie samochodów dostępnych dla kieszeni polskiego kierowcy. "Ta technologia tanieje. My, wchodząc w 2024 r. na rynek zaproponujemy samochód, którego rata miesięczna, uwzględniająca koszt energii elektrycznej, będzie niższa od raty za samochód spalinowy tego samego segmentu" - wskazał. "Obie oferty na platformy, które mamy, pozwalają zbudować taki samochód i wyprodukować go w Jaworznie" - zapewnił.

Zapowiedział, że w pierwszym etapie zdolność produkcyjna zakładu ma wynosić 100 tys. egz. (przy zatrudnieniu ok. 2 tys. osób), natomiast docelowa - ok. 200 tys. (przy zatrudnieniu ok. 3 tys. pracowników). Przypomniał, że kluczowe dla określenia rentowności produkcji jest zapewnienie odpowiedniej skali produkcji komponentów, przekładających się na ich odpowiednią cenę jednostkową. Stąd kompromis między wielkością produkcji, a gamą modelową.

Pytany o perspektywy zapewnienia odpowiedniej jakości samochodu, warunkującej jego powodzenie rynkowe prezes EMP powtórzył, że spółka pracuje ze sprawdzonym dostawcą platformy, aby pozyskać sprawdzoną technologię, która na starcie da dobrą jakość finalnego produktu oraz z bardzo doświadczonym integratorem technicznym. "Ekosystem partnerów, który mamy gwarantuje, że to będzie samochód dobrej jakości" - uznał.

Powtarzając argument o planowanej korzystnej ofercie rynkowej Izery Zaremba podkreślił też, że samochód ten jest odpowiednio profilowany pod potrzeby polskiego konsumenta. "Jesteśmy bardzo blisko tego konsumenta od samego początku; (…) udało się zaadresować te tematy, które dla polskiego klienta są szczególnie istotne" - zapewnił prezes ElectroMobility Poland

KOMENTARZE1

  • Marian Polski 2020-12-16 07:58:38
    Tego się nie da czytać, ciągle o jakiś platformach, nie wiadomo o co chodzi. Ponadto rozpoczęcie produkcji w 2024 to akurat zbiegnie się z zakończeniem produkcji elektryków, więc super inwestycja.

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!