Transformacja to proces rozpisany na lata. Nie da się go przyspieszyć

- Transformacja energetyczna to proces, którego nie uniknie żadne z polskich miast. Unijne wymogi stawiają jasne cele i określają konkretne terminy.
- Dla samorządów, których filarem przez długie lata były górnictwo i przemysł ciężki, efektywne jej przeprowadzenie jest jeszcze trudniejsze.
- Lista zadań i wyzwań jest bowiem równie długa, jak liczba potrzeb i oczekiwań.
O transformacji pogórniczego samorządu rozmawiamy z prezydentem Rudy Śląskiej Michałem Pierończykiem. Jak przyznaje, proces transformacji w tym mieście rozpoczął się na początku lat 90. I ciągle trwa.
- Oprócz restrukturyzacji przemysłu, która była realizowana przez rządy i samorząd województwa, przygotowujemy się na zmianę profilu pracowników. Chodzi o to, żeby stworzyć inne miejsca pracy - nie w sektorze górniczym czy też wcześniej w hutniczym - mówi samorządowiec.
A to wymagało podjęcia szeregu działań i realizacji wielu kosztownych inwestycji.
- To m.in. kwestia udostępnienia terenów inwestycyjnych. Od 2009 roku budujemy trasę NS, która ma bezkolizyjnie połączyć autostradę A4 i drogową trasę średnicową, więc jest to strategiczna sprawa. Robimy już kolejny, 3-kilometrowy odcinek tej z dofinansowaniem zewnętrznym. W pobliżu powstają hale, gdzie są nie tylko centra logistyczne, ale także zakłady pracy i miejsca pracy. My z kolei, jako samorząd, mamy podatki od nieruchomości i wpływy z PIT i CIT - mówi Pierończyk.
Stworzyć warunki do pracy i życia, przyciągnąć potencjalnych mieszkańców
Wpływy z podatków pozwalają inwestować w miasto, rozwijać je i zmieniać - tak, żeby nie tylko żyło się w im lepiej, ale też żeby przybywało chętnych, by w nim zamieszkać.
- Chcemy, żeby mieszkańcom dobrze mieszkało się w naszym mieście, a żeby tak było, musi być miejscem i do pracy, i do wypoczynku. Ruda Śląska wbrew pierwszemu wrażeniu jest bardzo zielona, mamy bardzo wiele lasów. Staramy się doprowadzić do sytuacji, żeby ludzie nie wyjeżdżali z miasta, nie przeprowadzali się gdzie indziej i na razie nam się to udaje. Ten proces ubytku ludności zatrzymał się. Wiemy, że procesy depopulacyjne odpływu mieszkańców z miast metropolii postępują, nam udało się to wyhamować - mówi Michał Pierończyk.
W jaki sposób?
- Przyciągnęliśmy ludzi programem udostępnienia nieruchomości pod cele mieszkaniowe. Mimo że przybywa mieszkań i domów jednorodzinnych, my chcemy też poprawiać standard zamieszkania, bytowania w mieście. Chcemy rozwijać obszar usług społecznych - szkoły, przedszkola, szpital powiatowy - to wszystko mieszkańcy muszą mieć blisko. Dlatego chcemy scalać Rudę Śląską, która jest miastem dzielnic. Chcemy je scalić, połączyć - mówi prezydent Michał Pierończyk.
Wykorzystać potencjał pokopalnianych terenów, tchnąć nowe w to, co odeszło
Miasto ma też pomysł na zagospodarowanie terenów poprzemysłowych, a konkretnie terenu pomiędzy dzielnicami Nowy Bytom i Wirek, gdzie funkcjonowała Kopalnia "Pokój". W jego realizacji współpracuje ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń.
Jakie to pomysły, co planują władze Rudy Śląskiej? O tym w materiale wideo, który powstał podczas XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EEC 2023) w Katowicach.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.