EEC: Inteligentne miasta trzeba tworzyć świadomie

- Miasto nowoczesne różni się od normalnego skalą i możliwościami technologicznymi. Jednak trzeba pamiętać, że wspólny mianownik tych miast pozostał taki sam, czyli ludzie – mówi Marcin Ratkiewicz, dyrektor Rozwoju Produktów i Usług w Orange Polska. - Żeby miasto żyło i się rozwijało, potrzeby ludzi muszą być zaspokajane.
Jak wyjaśnia, inteligentne miasto powinno zaspokajać potrzeby mieszkańców tak, by cała wspólnota mogła się rozwijać. Jak do tego doprowadzić?
- Trzeba pamiętać, że smart city to nie jest rewolucja, tylko ewolucja do miast nowoczesnych. Polegać musi na tworzeniu świadomości samorządów, organizacji pozarządowych i mieszkańców – mówi Marcin Ratkiewicz.
Wizja smart city opierać się musi na trzech krokach.
– Na tworzeniu przestrzeni miejskiej, infrastruktury, a przede wszystkim na zaangażowaniu się mieszkańców – wymienia Krzysztof Kardaś, dyrektor Biura Integracji Systemów.
Nie można tworzyć inteligentnego miasta bez świadomego społeczeństwa.
- Należy korzystać z tego, co dają nam rozwijające się technologie, ale musi to wynikać z potrzeby poprawy jakości życia mieszkańców czy zwiększania efektywności zarządzania, a nie z fascynacji nowoczesnymi gadżetami. Należy pamiętać o tym, dla kogo wprowadza się innowacje - mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Często nowoczesne technologie mogą stanowić barierę - chociażby dla ludzi starszych.
- Musimy dostosowywać technologiczne nowinki do mieszkańców - tłumaczy Zbigniew Michniowski, wiceprezydent Bielska-Białej.
Według niego podstawą tworzenia inteligentnych miast jest przede wszystkim edukacja społeczeństwa.
- Społeczeństwo tworzy barierę. Jeśli nie połączymy tworzenia infrastruktury z uświadamianiem społeczeństwa, nie będziemy mieli inteligentnego miasta – wyjaśnia.
Jak dodaje, XVIII i XIX wiek to były czasy gwałtownego rozwoju miast. Tylko one były tworzone na inne czasy.
- Teraz musimy wcisnąć inteligentne technologie do wytworzonych starych systemów, w jakich wyrosły nasze miasta – informuje Michniowski.
Aby to zrobić, potrzebne są odpowiednie narzędzia.
- Ważne jest pozyskiwanie, zarządzanie, selekcjonowanie i oświecone wykorzystywanie informacji, czyli wychodzenia troszkę naprzód w stosunku do reakcji mieszkańców i planowanie – wyjaśnia Anna Dąbrowska, prezes Fundacji Centrum Analiz Transportowych i Infrastrukturalnych.
Trzeba zastanowić się, jak zebrać te informacje, jak je połączyć i jak je wykorzystać.
- Jak już zbierzemy takie informacje, będzie można zdecydować, jakie potrzeby mają mieszkańcy i z czym związana będzie nowa inwestycja, np. transportowa czy przemysłowa – informuje Dąbrowska.
Właśnie dzięki takiemu systemowi zarządzania danymi miasto – jak dodaje Jacek Żakowski, komentator tygodnika "Polityka" - mogłoby się lepiej rozwijać.
- Wyciągnięcie wniosków z bazy danych, jakimi się dysponuje, przyczynia się do właściwego, inteligentnego zarządzania miastem i stwarzania odpowiednich warunków do życia – tłumaczy David Burrows – dyrektor ds. Sektora Rządowego na Europę, Środkowy Wschód i Afrykę, Microsoft Corporation.
Innym narzędziem w dążeniu do inteligentnego miasta jest planowanie.
- Długofalowe planowanie przygotowuje się z uwzględnieniem nowoczesnych technologii i tego, co jest przewidywane w tych technologiach. Miasto nie może tylko ułatwiać wszystkiego jednostką, musi także stawiać granice do ich pokonania – mówi Ewa Wolniewicz-Warska, Country Sales Manager, Kapsch Telematic Services.
Takie narzędzia jak informacja i planowanie w głównej mierze mają samorządy. Więc to na ich barkach spoczywa największy ciężar wdrażania inteligentnych technologii.
- Najlepszą drogą we wdrażaniu inteligentnych technologii jest patrzenie na zewnątrz, korzystanie z doświadczenia innych – informuje Kardaś.
Jak wyjaśnia, najlepszą formą byłby spójny dokument, który zawierałby wszystkie plany udanego lub nie wdrażania technologii zebranych od miast, tak jak jest to na przykład w przypadku projektów unijnych, bo rozwój inteligentnych technologii jest bardzo trudny.
Samorząd nie zawsze ma odpowiednie kompetencje technologiczne do wdrażania innowacji.
- Nie musi ich mieć – wyjaśnia Marcin Ratkiewicz. - Tu pojawia się kwestia partnerstwa. To nie samorząd musi być kompetentny, ale partnerzy, którzy mają mu w tym unowocześnianiu pomóc - dodaje.
Artykuł powstał na podstawie debaty "Inteligentne miasto – definicja, wizja, realizacja", odbywającej się w ramach VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.