Największa afera korupcyjna w administracji

Według tej gazety można już mówić o trwałym systemie korupcyjnym w administracji państwowej – alarmuje „Rzeczpospolita”.
Czytaj też: Kolejne zatrzymania ws. informatyzacji MSWiA
W zamian za gwarancje pracy i korzyści materialne pracownicy największych instytucji publicznych włącznie z MSWiA, ZUS, policją i strażą pożarną podpisywali z firmami kontrakty na niebotyczne sumy, z aneksami uniemożliwiającymi w praktyce ich zerwanie.
Sprawą zajmują się CBA i prokuratura, a jej finałem może być postawienie zarzutów nawet najważniejszym urzędnikom – ustaliła „Rzeczpospolita”. Budżet w ciągu ostatnich kilku lat mógł stracić nawet do 10 proc. wartości publicznych zamówień informatycznych wartych w ostatnich latach kilkadziesiąt miliardów złotych. Co gorsza, Polska może być teraz zmuszona do zwrotu Unii pieniędzy otrzymanych na informatyzację.
Mechanizm nadużyć został wypracowany w pierwszej połowie lat 90. Najjaskrawszym ujawnionym do tej pory przykładem nadużyć była informatyzacja ZUS. Szef MSW Jacek Cichocki i Paweł Wojtunik, szef CBA, są zgodni: mamy do czynienia z największą aferą korupcyjną w administracji publicznej.
Czy Polaków będzie stać na mieszkania? Zobacz najnowszą debatę
-
J53
2012-03-07 09:52:35
J23 - umiesz czytać ( bez obrazy ) ?
-
J 23
2012-03-07 09:20:48
Tak,tak PO co to oburzenie!!!! A no PO to żeby ludzie otworzyli oczy!
-
j53
2012-03-07 09:06:37
Pieniądze tylko zmieniły właścicieli = zarządzających nimi i inwestujących je, mam nadzieję z dobrym skutkiem, a banki szwajcarskie, spółki i fundacje luksemburskie ? - co maja zbiednieć całkiem ? :-) A tak zupełnie na poważnie - ludzie kochani, wszyscy wiemy, jak wyglądają przetargi (no może poz... rozwiń