Nie tylko miasta, nie tylko uczniowie. Polska rozwarstwiona cyfrowo

- Im dalej od terenów zurbanizowanych, wielkomiejskich, tym gorzej z dostępem do sieci. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że prawie 40 proc. Polaków żyje na wsi, a 20 proc z nich nie posiada dostępu do internetu, szczególnie internetu stacjonarnego, to przekłada się to później na kwestie efektywności chociażby edukacji - mówił Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange podczas sesji "Powszechny internet. Teraz infrastruktura" w trakcie EEC Onine.
Jego zdaniem absolutnie kluczowa jest tutaj współpraca, szczególnie między samorządem szczebla wojewódzkiego a rządem.
- Sejmiki mają do dyspozycji regionalne programy operacyjne, które w dużej mierze inwestują w sprzętowe potrzeby, ale także w potrzeby kompetencyjne. Bardzo często istnieje ryzyko nakładania się na to programów centralnych i w jakimiś sensie „kanibalizowania” się, a nie uzupełniania i to jest bardzo duże wyzwanie – zwracał uwagę prezes Fundacji Orange.
Dużo mówi się o problemach, jakie w dostępie do internatu unaoczniła edukacja w systemie on-line.
- Kluczowe bariery w okresie covidowym w e-edukacji to brak dostępy do urządzeń, nieumiejętność korzystania z tych urządzeń, brak dostępu do szybkiego internatu, przepustowość sieci, ale także brak czasu rodziców do większego zaangażowani w edukacje dzieci, czy niebranie pod uwagę kondycji psychospołecznej dzieci i rodzin - wymieniał Konrad Ciesiołkiewicz.
E-edukacja objęła wszystkich uczniów, których w Polsce mamy niecałe 5 mln. Okazuje się, że jest znacznie liczniejsza grupa, która wciąż czuje się wykluczona z cyfrowej rzeczywistości. To seniorzy. A jak pokazują dane, GUS tylko 30 proc. seniorów korzysta z internetu, 26 proc. z komputera.
- Czy te statystyki poprawimy, zależy od tego, czy zewrzemy siły. Konieczna jest współpraca na linii rząd-samorządy-NGO-sy – podkreślała podczas debaty Marzena Rudnicka, prezes Krajowego Instytutu Gospodarki Senioralnej. - Samorządy bardzo mocno włączyły się w kampanię informacyjną o naszej platformie edukacyjnej dla seniorów. Potrzebny jest natomiast ministerialny program edukacyjny. Osób po 60. roku życia jest 9,5 mln, mówimy więc o wielomilionowej grupie ludzi starszych, którzy potrzebują edukacji w obszarze kompetencji cyfrowych - kontynuowała.
Jak dodała Rudnicka, potrzebne są programy - stałe, nie incydentalne - bo często w swoim otoczeniu te osoby nie mają nikogo, kto by je wprowadzi w cyfrowy świat.- Te osoby są wtedy wykluczone ze względu na wiek - wykluczone cyfrowo, wykluczone konsumencko, wykluczone co do wiedzy i wykluczone obywatelsko. Powinniśmy popracować, by włączyć je, by miały podobne szanse, jak młodzi – dodała.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
-
seniorzy mają dystans
2020-06-23 22:54:17
"potrzebne są programy - stałe, nie incydentalne - bo często w swoim otoczeniu te osoby nie mają nikogo, kto by je wprowadzi w cyfrowy świat." - tyle tylko, że osoby starsze są same oporne względem cyfrowych nowinek, a dziwić się im? Przeżyli komunistyczne czasy nędzy, w latach 90-tych dob... rozwiń
-
nie wykluczeni -uwolnieni
2020-06-23 22:40:06
"E-edukacja objęła wszystkich uczniów, których w Polsce mamy niecałe 5 mln." - A oni sami przyznają, że jest to parodia edukacji, nie mówiąc o nauczycielach. "Okazuje się, że jest znacznie liczniejsza grupa, która wciąż czuje się wykluczona z cyfrowej rzeczywistości. To seniorzy."... rozwiń