Profil kierowcy na awaryjnych światłach

Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Cezary Gabryjączyk, starosta łaski, przypomniał, że w lutym resort transportu budownictwa i gospodarki morskiej obiecał zlikwidować stan awaryjny obiegu dokumentów związanych z prawem jazdy do końca kwietnia.
- Dziś mamy koniec czerwca, a tryb dalej obowiązuje. Ostatni Konwent Powiatów Województwa Łódzkiego pokazał, że cierpliwość starostów jest na wyczerpaniu i zastępuje ją desperacja - przekonuje Cezary Gabryjączyk.
Czytaj też: Dwukierunkowa droga do prawa jazdy
Starosta zapytał wiceministra transportu budownictwa i gospodarki morskiej Macieja Jankowskiego, w jakim terminie ministerstwo przewiduje zakończenie trybu awaryjnego, czyli papierowego, który m.in. oznacza drukowanie tysięcy dokumentów i wysyłanie ich listami poleconymi. Dodał, że powiaty nie chcą ponosić finansowych konsekwencji zaistniałej sytuacji.
- Kosztuje to około 5 tys. zł miesięcznie dla powiatu liczącego między 50. a 80. tys. mieszkańców. Liczniejsze powiaty płacą jeszcze więcej, bo wydatki rosną proporcjonalnie - podkreśla Cezary Gabryjączyk i stanowczo oświadcza: - ministerstwo nie dotrzymuje zobowiązań.
W odpowiedzi na ten zarzut Maciej Jankowski, wiceminister transportu budownictwa i gospodarki morskiej wyraził ubolewanie, że tak się zdarzyło.
- Wiąże się to też ze zmianami personalnymi w naszym resorcie. Zmienił się minister odpowiedzialny za ten dział. Nowy sekretarz stanu minister Zbigniew Rynasiewicz traktuje tę sprawę jako pierwszoplanowe zadanie do rozwiązania - zapewnia Maciej Jankowski.
W obronie powiatów stanęła wiceminister administracji i cyfryzacji Magdalena Młochowska.
- Powiaty są postawione w trudnej sytuacji, dlatego należy przedstawić nowy harmonogram programu naprawczego, bo stary się zdezaktualizował - zaproponowała Magdalena Młochowska.
Z nowym systemem egzaminów teoretycznych na prawo jazdy oraz elektronicznym obiegiem dokumentów powiaty mają problem od momentu ich wprowadzenia, czyli od stycznia. Okazało się, że niektóre z Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego nie mają połączenia elektronicznego ze starostwami, które wydają prawo jazdy.
Wszystko przez dwie firmy obsługujące wydawanie dokumentów związanych z prawem jazdy. Jedna ma podpisaną umowę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych i korzysta z jej systemu. Druga nie ma takiej umowy i nie ma możliwości obsługiwania petentów.
W związku z tym minister transportu zdecydował o uruchomieniu trybu awaryjnego, czyli powrocie do formy papierowej w obiegu dokumentów.
Na lutowym posiedzeniu komisji wspólnej starostowie nie chcieli zaopiniować pozytywnie rozporządzeń regulujących ten tryb.
- Rozporządzenia, porównując zaistniałą sytuację do awarii, obarczają winą za bałagan powiaty - argumentował starosta bolesławiecki Cezary Przybylski.
Sytuację załagodził minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.
- Nie możemy przy zamrożeniu rozwiązań technologicznych zamrozić funkcjonowania tej usługi do czasu aż firmy dojdą do porozumienia. Dlatego rozporządzenia są potrzebne, żeby usługa funkcjonowała a równocześnie należy pracować nad odmrożeniem rozwiązań technologicznych - powiedział współprzewodniczący komisji.
Wtedy ustalono, że ostatecznym terminem zakończenia trybu awaryjnego będzie koniec kwietnia. Teraz resort transportu ma dopiero się zastanowić nad nowym terminem.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.