Samorządy hamulcowym rozwoju cyfryzacji? Minister wytyka, prezydent odpowiada

• Zmiany w opłatach za zajęcie pasa drogowego mają na celu stworzyć takie warunki dla operatorów komórkowych, by ci byli gotowi wyłożyć pieniądze na niezbędne badania i inwestycje w infrastrukturę światłowodową.
• Zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji zbyt wysokie opłaty były, a często nadal są, główną barierą przy rozbudowie infrastruktury, na jaką wskazują operatorzy telekomunikacyjni i wykonawcy.
• To nie jest tak, jak pokazuje ministerstwo, że wszystko, co rozwijające cyfryzację idzie z góry, a samorządy są tym „hamulcowym” - odpowiedział Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.

Jesienią 2019 roku weszły w życie zmienione przepisy ustawy o drogach publicznych, dotyczące obniżenia maksymalnych stawek za zajęcia pasa drogowego w odniesieniu do obiektów i urządzeń infrastruktury telekomunikacyjnej. Stawka opłaty, o której mowa w art. 48 ust. 5 (dotyczy umieszczania w pasie drogowym urządzeń infrastruktury technicznej niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego) nie może przekroczyć 20 zł za metr (wcześniej było to 200 zł).

Zmiany w opłatach za zajęcie pasa drogowego mają na celu stworzyć takie warunki dla operatorów komórkowych, by ci byli gotowi wyłożyć pieniądze na niezbędne badania i inwestycje w infrastrukturę światłowodową.

A zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji zbyt wysokie opłaty były, a często nadal są, główną barierą przy rozbudowie infrastruktury, na jaką wskazują operatorzy telekomunikacyjni i wykonawcy.

- Wielu samorządowców bardzo mocno hamuje rozwój sieci poprzez wysokość opłat za zajęcie pasa drogowego, co to przekłada się na koszty operatorów i ich zainteresowanie danym terenem – mówiła Wanda Buk, wiceminister cyfryzacji podczas sesji „Powszechny internet. Teraz infrastruktura” w trakcie EEC Online. – Musieliśmy niejako zmusić samorządy ustawowo samorządy do ograniczenia stawek do 20 zł za metr, ale moim zdaniem i ta stawka nie powinna być często wykorzystywana – dodał.

Jako dobry przykład podała województwa świętokrzyskie czy warmińsko-mazurskie, gdzie opłaty zostały obniżone nieraz do 1 zł.

- Gdy opłata jest niższa, operator może zdecydować się na podłączenie np. dwa razy więcej gospodarstw domowych niż wcześniej zakładano. Skorzystają więc mieszkańcy - argumentowała Buk.

Drugą „hamulcową” kwestią, na jaką zwróciła uwagę wiceminister, jest brak szerszego spojrzenia przez włodarzy na to, jakie korzyści gminie i mieszkańcom da rozwój sieci.

- Spotykamy się np. z wnioskami JST, by zostały zwolnione z konieczności budowy kanału technologicznego przy budowie nowej drogi. Samorządowcy tłumaczą się tym, że kanał nie byłby i tak teraz wykorzystywany, że w tym rejonie nie ma takich planów, a po co generować koszty. Nie rozumieją istoty rozwoju cyfryzacji, tego, że za dwa-trzy lata wiele się może zmienić. My stoimy na stanowisku, że każda nowo budowana droga powinna posiadać też kanał technologiczny – kontynuowała Buk.

Z takim obrazem samorządowców stanowczo nie zgodził się prezydent Ełku.

- To nie jest tak, jak pokazuje ministerstwo, że wszystko, co rozwijające cyfryzację idzie z góry, a samorządy są tym „hamulcowym”. W Ełku rozpoczęliśmy rozbudowywanie sieci światłowodowej jeszcze przed programem Polska Cyfrowa. Wybudowaliśmy 30 km kanałów technologicznych, mamy 100 km własnego światłowodu, korzystamy ze środków unijnych na rozwój cyfryzacji, prowadzimy ciekawe projekty, współpracujemy ze spółdzielniami i podmiotami prywatnymi  – wymieniał Tomasz Andrukiewicz. – Trzeba współpracować, a nie tworzyć wrogów i samorządy o tym wiedzą.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

• SERWIS ZMIANY W PRAWIE
• SERWIS INTERNET
• TOMASZ ANDRUKIEWICZ
• EŁK
• MINISTERSTWO CYFRYZACJI
• WANDA BUK
• EEC ONLINE