Po burzach nadchodzi słoneczny i ciepły weekend

Piątek (26 maja) będzie pochmurny w całym kraju. Najchłodniej na Wybrzeżu, zaledwie od 13-15 stopni. W pozostałej części kraju od 19-20 stopni. Na krańcach wschodnich jeszcze 22 stopnie. Front atmosferyczny, który od kilku dni wędruje z zachodu na wschód będzie jeszcze aktywny na Podkarpaciu oraz na Lubelszczyźnie.
"Tam przelotne opady deszczu, ale i burze będą się pojawiały, podczas których może spaść do 30 litrów wody na metr kwadratowy. Porywy wiatru nie powinny przekraczać 70 km/h" - powiedział Grzegorz Walijewski, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Może także pojawić się grad do 2 cm średnicy.

Czytaj więcej
Nad Polskę nadciągają burze i gradStrefa przelotnych opadów deszczu i burz przemieszczać się będzie w piątek nad południowo-wschodnią Polskę oraz - jak powiedział synoptyk IMGW Jakub Gawron - od krańców wschodnich Małopolski przez Podkarpacie po Lubelszczyznę. Tam zachmurzenie będzie największe.

Czytaj więcej
Zapowiada się wiosenna, słoneczna pogodaW nocy z piątku na sobotę (27 maja) będzie jeszcze chłodno i deszczowo. "Temperatura wyniesie od 3-6 stopni, nieco cieplej będzie na Lubelszczyźnie oraz Podkarpaciu, bo tam końcówka tego frontu będzie, więc więcej chmur i około 9-10 stopni" - zaznaczył rzecznik.

Czytaj więcej
Niekoszone trawniki w mieście łagodzą zmiany klimatuSobota i niedziela (28 maja) pogodowo będą wyglądać tak samo - słonecznie i ciepło. Temperatura w całej Polsce od 17-22 stopni. "Wymarzona pogoda na weekend, bez niebezpiecznych wiatrów" - ocenił Walijewski. "Chociaż temperatura mogłaby być ciut wyższa, jak się spodziewamy po końcówce maja" - dodał.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.