Pożar odpadów w Pionkach. Burmistrz apeluje o pozostanie w domach

Zatrzymany 45-latek jest mieszkańcem Pionek. "Mężczyzna może mieć związek z pożarem śmieci na terenie byłego zakładu Pronit. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W niedzielę zostanie doprowadzony do prokuratury" - powiedziała Kucharska.
Jak informował dyżurny mazowieckiej Państwowej Straży Pożarnej zgłoszenie o pożarze wpłynęło w nocy z piątku na sobotę po godzinie drugiej w nocy. Pożar objął dwie hałdy śmieci o wymiarach 30 na 50 metrów i 30 na 20 metrów - odpadów z tworzyw sztucznych - na terenie byłego zakładu Pronit. Przy gaszeniu pożaru pracowało 200 strażaków.
Dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu poinformował PAP, że pożar nie rozprzestrzenia się, ale jego dogaszanie może potrwać całą noc.
Jak informuje na Facebooku, Starostwo Powiatowe w Radomiu, specjalistyczna jednostka Państwowej Straży Pożarnej z Warszawy zbadała jakość powietrza w okolicach Pronitu - odnotowano wzrost stężenia pyłów - ale nie ma krytycznego przekroczenia norm. Mimo tego Robert Kowalczyk, burmistrz Pionek apeluje do mieszkańców o pozostanie w domach i nieotwieranie okien.
- Palą się odpady, które firma Bomax pozostawiła po swojej działalności. Sytuacja ta może stanowić zagrożenie nie tylko dla środowiska i przyległych firm, takich jak Mesko, ale również dla zdrowia mieszkańców. Dlatego proszę państwa o pozostanie w domach i nieotwieranie okien – pisał burmistrz Pionek na Facebooku.
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.