Uzdrowiska w postcovidowej rzeczywistości. "Mamy globalny kłopot"

Uzdrowiska niby wróciły do jakiej takiej równowagi, ale... (fot. shutterstock)
Pierwsze miesiące pandemii i lockdownu były dla uzdrowisk wręcz dramatyczne. Miejscowości żyjące niemal wyłącznie z kuracjuszy i turystów święciły pustkami. - Często słyszę pytanie, czy odrobiliśmy straty? Nie, bo to niemożliwe, ale funkcjonujemy w miarę normalnie - mówi Jan Golba, burmistrz Muszyny.
- – Na pewno nie działają całkiem normalnie, ale uzdrowiska, jak wszyscy, do tej sytuacji się przygotowały, przystosowały i można powiedzieć, że też przyzwyczaiły – podkreśla nasz rozmówca.
- Wieści z ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu: w ramach Polskiego Ładu na wsparcie uzdrowisk ma trafiać 250 milionów złotych.
- – Wielu pracowników się przebranżowiło, uciekło z turystyki do innych zawodów i nie ma szans, żeby wrócili – wskazuje Jan Golba.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU SAMORZĄDOWEGO
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
KOMENTARZE0
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.